Kanye West po rozstaniu z Kim Kardashian związał się z młodszą od siebie Biancą Censori. Kobieta robi wszystko, by było o niej głośno. Kiedy pojawia się publicznie, za każdym razem wzbudza żywe zainteresowanie fotoreporterów i przechodniów, a wszystko przez to, że coraz śmielej odsłania ciało.
Teraz o celebrytce i jej mężu znowu jest głośno. "Kanye West stworzył aplikację promującą swoją muzykę w skandalicznych warunkach pracy, podczas gdy jego żona, Bianca Censori, wysyłała pracownikom filmy pornograficzne, do których mieli dostęp nieletni" - wynika z najnowszego pozwu o którym pisze TMZ.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bianca Censori oskarżona o wysyłanie filmów porno pracownikom! Pozew mówi o "nieludzkim" traktowaniu
W pozwie nie pada jednak nazwisko ukochanej rapera. Jako pozwani wymieniani są Kanye West (Ye) oraz jego współpracownik Milo Yiannopoulos. Jak czytamy: dopuszczali się oni "okrutnego, nieludzkiego lub poniżającego traktowania, nazywając pracowników niewolnikami". West i Yiannopoulos mieli zatrudnić grupę międzynarodowych programistów, w tym kilka osób poniżej 14 roku życia, do pomocy w powstawaniu aplikacji YZYVSN. Według dokumentów, pracowali oni zdalnie i mieli otrzymać 120 tys. dolarów po jej ukończeniu, pod warunkiem że zgodzą się pracować w trudnych warunkach. Twierdzą, że menedżerowie często używali obraźliwego języka wobec nich, w zależności od ich wieku, płci, rasy i orientacji seksualnej.
Bianca Censori z kolei została oskarżona o wysyłanie linków do treści pornograficznych. W pozwie stwierdzono, że były dostępne także dla nieletnich pracowników.
Chyba nie o taki rozgłos im chodziło.