Pod koniec lipca Karol Kłos potwierdził spekulacje internautów, którzy na przestrzeni minionych tygodni doszukiwali się dowodów na to, że ten rozstał się z żoną. Po siedmiu latach małżeństwa siatkarz stwierdził, że "wystarczająco skrzywdził Aleksandrę Dudzicką" i się rozstają. Ona jednak do tej pory milczała w sprawie.
Nie zasługuje na to, co zrobiłem, ani na durne komentarze i opinie. Prosiłbym bardzo o uszanowanie jej i jej prywatności - pisał Karol Kłos na Instagramie.
Zobacz: Karol Kłos potwierdza rozstanie z żoną! Wydał oświadczenie: "Nie zasługuje na to, CO JEJ ZROBIŁEM"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Była żona Karola Kłosa przerwała milczenie po rozstaniu
Sama Aleksandra Dudzicka chwilowo zniknęła z Instagrama, ale to nie oznacza, że jej wierne obserwatorki o niej zapomniały. Na przestrzeni minionych tygodnia otrzymała masę słów wsparcia, na które w końcu odpowiedziała.
Powoli wracam. Chciałabym na samym początku podziękować wam za wsparcie... Dostałam od was kilkaset (o ile nie kilka tysięcy) wiadomości, nie byłam w stanie na nie odpowiadać, ale dało mi to naprawdę dużo siły... Internet potrafi być strasznym miejscem i bardzo długo zastanawiałam się, czy nie powinnam skasować tego profilu... Ale pokazaliście mi w tych wszystkich tygodniach, że przez te wszystkie lata zbudowaliśmy tutaj więź i społeczność, z której nie mam zamiaru rezygnować - pisała Aleksandra Dudzicka na InstaStories.
Była ukochana Karola Kłosa zapowiedziała, że niebawem wróci na Instagrama.
Treści na moim profilu pozostaną takie same, jak dotychczas - zawsze traktowałam Instagram, jak swój pamiętnik i miejsce, w którym mogę dzielić się moimi pasjami - dodała.