Wygląda na to, że dla Marii Kiszczak nie ma tematów tabu. Tuż po ukazaniu się książki Kiszczakowa. Tajemnice Generałowej, jest coraz bardziej otwarta w swoich wyznaniach. Po tym, jak broniła męża oskarżonego o masakrę w kopalni Wujek i współwinnego wprowadzenia stanu wojennego, planuje już publicznie jego pogrzeb. Dodajmy, że Czesław Kiszczak wciąż żyje, to jej jednak nie przeszkadza.
Mój mąż zasługuje na pogrzeb na Powązkach. Chcę zrobić pogrzeb kościelny, on dużo zrobił dla kościoła, kościół powinien mu się zrewanżować. Protesty na pogrzebie Jaruzelskiego były świetnie opanowane, mam nadzieje, że tym razem nie będzie protestów, bo mój maż to polski bohater. Uratował Polskę prze wojną domową.
Ciekawa z nich para - bohater i pisarka. Przepraszamy - "poetka".
Zobacz:Żona Kiszczaka o zdradzie: "Niepotrzebnie to wyznałam w książce. On jeszcze o tym nie wie"
Żona Kiszczaka: "Mój mąż JEST POLSKIM BOHATEREM. Ktoś zaczął strzelać, ale górnicy to co, stado niewiniątek?"