Maria Kiszczak jest zdeterminowana, by dobrze sprzedać swoją książkę pod tytułem "Tajemnice Generałowej". Promocję zaczęła od rundy po telewizjach śniadaniowych. Zobacz: Żona Kiszczaka: "Niczego nie żałuję!"
W rozmowie z Wojciechem Jagielskim opowiedziała o "niewdzięcznej" Maryli Rodowicz, przy okazji zdradzając, że komuniści bardzo pomogli jej w zrobieniu kariery i wyjazdach za granicę. W PRL-u większość Polaków musiała siedzieć w kraju. Chyba że mieli szczęście albo znajomych komunistów.
Ona wyjeżdżała do Moskwy, tam dobrze zarabiała. Muzyk zrobił aferę, zabroniono jej wyjeżdżać. Przybiegła do męża, żeby jej pomógł - wspomina. Mąż miał kontakty, pomógł jej, znów mogła wyjeżdżać i zarabiać. Zaczęła potem głupoty pleść, jest niewdzięczna, zaczęła mówić, że ją Kiszczak nagrywał, naświetlał. Ja bym się tak nie potrafiła zachować.
Źródło: Superstacja