Marcin Prokop bez wątpienia należy do grona najbardziej rozpoznawalnych prezenterów w kraju. Choć rodzime media zazwyczaj rozpisują się o 46-latku w kontekście jego kolejnych występów na antenie TVN, z zainteresowaniem śledzą również jego życie prywatne. Gwiazdor "Dzień dobry TVN" od prawie 20 lat związany jest z Marią Prokop. Para w 2006 roku powitała na świecie córkę Zofię, pięć lat później wymieniła zaś przysięgi wierności podczas pobytu w Portugalii. Żona Marcina Prokopa przez lata prowadziła życie z dala od blasku fleszy i rozgłosu. Od jakiegoś czasu ukochana prezentera coraz częściej staje się jednak bohaterką medialnych nagłówków i nierzadko ma to związek z jej działalnością w mediach społecznościowych.
Żona Marcina Prokopa trenuje pośladki. Pokazała nagranie
Maria Prokop jest zawodową joginką oraz instruktorką oddychania. Żona gwiazdora TVN na co dzień wyjątkowo aktywnie działa na Instagramie, gdzie śledzi ją już ponad 52 tysiące użytkowników. Prokop ochoczo promuje na swoim profilu jogę i medytację, ucząc fanów, jak poprawnie je praktykować oraz pokazując im instruktażowe nagrania. W sobotę instruktorka jogi opublikowała w sieci kolejny klip wykonany podczas codziennego treningu. Tym razem żona Prokopa podzieliła się z instagramowymi obserwatorami sprytnym sposobem na tzw. leniwe pośladki.
Prokop udostępniła na Instagramie wideo, na którym widać, jak ubrana w sportowy strój ćwiczy na tarasie z użyciem gumy treningowej. Joginka zaprezentowała fanom ćwiczenia w rozmaitych pozycjach, przekonując, iż pomogą one w rozbudzeniu mięśni, które z reguły pozostają "uśpione". Żona Prokopa szczegółowo wyjaśniła także obserwatorom, czym tak naprawdę jest zjawisko leniwych pośladków, zdradzając, że może ono skutkować nadmiernym obciążeniem odcinka lędźwiowego kręgosłupa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
GLUTEAL AMNESIA! Czyli ładna nazwa na leniwy tyłek. Pierwsza się przyznaję do tej przypadłości! Nasze mięśnie pośladkowe są bardzo leniwe. Niestety, są bardziej przyzwyczajone do siedzenia, niż do wykonywania jakiekolwiek pracy. Nawet osoby bardzo aktywne sportowo mogą cierpieć na LAZY BUTT. Wystarczy kilka godzin dziennie siedzieć przy pracy czy podczas podróży, aby pośladki uśpić. A kiedy podczas praktyki pośladki nie są aktywne, zbyt duży ciężar pracy ląduje w odcinku lędźwiowym, który musi pracować podwójnie, kiedy poślady poszły na wakacje (...) - napisała pod nagraniem z treningu.
Na wspomnianym klipie można było zobaczyć, jak Prokop wykonuje m.in. przysiady, wymachy nóg czy podnoszenia tułowia podczas leżenia na macie, a wszystko to z użyciem wspomnianej wcześniej gumy. Joginka zapewniła, że regularnie stosuje zaprezentowane ćwiczenia przed treningami jogi. Jak zdradziła, tego typu aktywność ma zbawienny wpływ na jej plecy.
Od dłuższego czasu stosuje taką szybką rozgrzewkę przed praktyką, aby przywołać tyłek do roboty. Moje plecy są bardzo wdzięczne. Im silniejsza i aktywna pupa, tym mniej napięcia kumuluję się w odcinku lędźwiowym - dodała.
Super! Mocna pupa i brzuch to zdrowe plecy; Super, Marysia! Boską energię masz! Super pozytywna jesteś; Dzięki za dzielenie się dobrem - pisali pod filmem joginki wdzięczni internauci.
Zobaczcie, jak żona Marcina Prokopa trenuje pośladki.