Trwa ładowanie...
Przejdź na
Baby
|

Żona Marcina Prokopa zmagała się z nerwicą napadowo-lękową. "Szefowa wykorzystała to przeciwko mnie"

161
Podziel się:

Maria Prażuch-Prokop udzieliła wywiadu, w którym szczerze opowiedziała o swoich problemach zdrowotnych. Żona Marcina Prokopa wyznała, że przeszła terapię farmakologiczną.

Żona Marcina Prokopa zmagała się z nerwicą napadowo-lękową. "Szefowa wykorzystała to przeciwko mnie"
Maria Prażuch-Prokop zmagała się z nerwicą napadowo-lękową (East News)

Marin Prokop jest bez wątpienia jednym z najpopularniejszych i najbardziej lubianych prezenterów telewizyjnych w Polsce. Sympatycznemu dziennikarzowi udaje się również chronić życie prywatne. Marcin Prokop i Maria Prażuch-Prokop bardzo rzadko pojawiają się na branżowych imprezach i zdecydowanie wolą spędzać czas z dala od blasku fleszy.

Ukochana prezentera zawodowo zajmuje się jogą oraz nauką świadomego oddychania. Ostatnio udzieliła wywiadu serwisowi MamaDu.pl, w którym opowiedziała o zmaganiach z nerwicą napadowo-lękową. Podkreśliła, że gdy pojawiają się problemy ze zdrowiem psychicznym, należy niezwłocznie zgłosić się do lekarza i, jeżeli trzeba, podjąć terapię farmakologiczną.

Jestem ostatnią osobą, która mówiłaby, że jeśli masz depresję, nerwicę - idź na jogę czy na medytację. Nie, idź do lekarza i jeśli chorobę trzeba podleczyć, to zacznij brać przepisane lekarstwa. Praktyka jogi czy oddechu może być później sposobem, takim mostem, żeby wrócić do zdrowia. Dla mnie to są praktyki wspomagające, takie dobre kotwice, ale nie powinny być traktowane jako główne lekarstwo. Joga i medytacja dała mi to, że gdy już trochę podleczyłam się farmakologicznie, to wiedziałam, że jestem w stanie sama sobie pomóc. Miałam narzędzia, by radzić sobie, gdy przychodził gorszy okres - spadek nastroju czy większy stres - wyznała Maria Prażuch-Prokop.

Zobacz także: #dziejesienazywo: Jak rozpoznać zaburzenia psychiczne?

Prażuch-Prokop przekonywała, że o schorzeniach związanych ze zdrowiem psychicznym powinniśmy mówić otwarcie, a stygmatyzowanie osób borykających się z chorobą jest niedopuszczalne. Żona Marcina Prokopa z powodu choroby sama doświadczyła dyskryminacji w miejscu pracy.

Po kilku miesiącach mój szef odszedł na emeryturę, a zastąpiła go polska szefowa. Szybko pożałowałam, że powiedziałam jej o moich problemach ze zdrowiem, bo przy najbliższej okazji wykorzystała to przeciwko mnie - dodała.

Dobrze, że powiedziała o tym głośno?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(161)
WYRÓŻNIONE
Ewelina
4 lata temu
Dla tych, którzy nie wierzą: to straszna choroba. Nikt nie wie, kiedy i gdzie go dopadnie. Wystarczy być w życiu nieco ambitniejszym, zapracowanym, starającym się i dbającym o bliskich...przeciążona głowa i gotowe. Paraliżujące uczucie strachu towarzyszy Ci wszędzie...Nie daje pracować, wyjść do sklepu, przebywać w tłumie...uczucie grozy, które każe Ci uciekać...
Klaudia
4 lata temu
Pracuje w dużej firmie.Byłam ponad pół roku na zwolnieniu lekarskim.Posypałam się psychicznie.Szefowa na pytania pracowników pow.że miałam poważną operacje.Nie chciała żebym była wytykana palcami.3mc spędziłam w szpitalu psychiatrycznym, od paru lat terapia.Wróciłam do pracy i jestem wdzięczna szefowej za zrozumienie i dyskrecje.
Agggs
4 lata temu
Nikt tak nie dowali kobiecie jak druga kobieta i nie powiecie mi, że nie. Pracuję w handlu i moje najgorsze sytuacje w pracy były właśnie z kobietami w roli głównej.
...
4 lata temu
Atak paniki jest straszny. Strach przed wyjściem z domu, ludzie. I ten pogłos (echo) w uszach przy dużym skupisku ludzi, zwolnione tempo. Nie wiem nawet jak to opisać 😱😰
hth
4 lata temu
i dobrze ze o tym mowi, nie znosze jak ludzie pisza ze nie powinna opowiadac o TAKICH rzeczach. a co to jest zakazany temat? to o czym mamy słuchać? może 24 godziny na dobe zachwytów madek które będą opowiadać co ich pociechy zjadły i czy im sie odbiło
NAJNOWSZE KOMENTARZE (161)
Polka
2 lata temu
Jak czytam Twoją wypowiedź to przypomina mi się praca w jednej firmie. Zaczęłam na wszelki wypadek kolekcjonować maile i nagrywać rozmowy ale szczerze - dużo energii mnie to wszystko kosztowało. Wiedziałam, że tam nie zostanę. Gdy zaczęłam czytać o polskiej definicji mobbingu i jak trudno to udowodnić uznałam, że szkoda mojego życia. Z perspektywy czasu była to dobra decyzja. Jednak każda sytuacja jest inna, akurat mogłam przez krótki czas pozostać bez pracy i dochodu. Mam świadomość, że nie każdy tak może. Dlatego warto podejmować decyzje w zgodzie ze sobą.
Irka
2 lata temu
Jeszcze chciałam dodać że ta choroba dopadła mnie jakiś czas po porodzie bliźniaczek miałam wtedy 22 lata. Nie jestem w stanie opowiedzieć jak wtedy byłam wystraszona.Bałam się swoich myśli. Wciąż płakałam że umrę i zostawię córeczki. Im więcej się nakręciłam to robiło się słabo walenie serca. Dzisiaj to są efekty mam rozrusznik powiększone serce ta choroba mnie wyniszczyła. Zawsze powtarzałam że nie ma gorszej choroby.
Irka
2 lata temu
Miałam tą chorobę to było straszne sama bałam się zostać w domu serce waliło jak młotem. Im częściej się denerwowałam to czytałam rękę na pulsie a serce waliło. Potem takie były myśli natrętne. Jak kroilam chleb to bałam się noża że mogę coś sobię zrobić to było straszne. Ta walka trwała parę lat.
1963
4 lata temu
Okropna choroba. Rowniez chorowalam bardzo dlugo . Musialam zrobic rewolucje w zyciu,zeby sie uwolnic od tej choroby. Oplacilo sie od 15 lat jestem zdrowa. Nie zycze nikomu tej choroby i nie zycze chormy otoczenia ktore mowi wez sie w garsc,lub nie jestes chora tylko chcesz na siebie zwrucic uwage. Od takich ludzi prosze trzymac sie z daleka. Choroba duszy to nie katar. Zycze wszystkim duzo sily i wytrwalosci . Kiedys i wam zaswieci slonko.
gość
4 lata temu
A mnie w pracy mobbingują właśnie osoby zanurzone.Cały czas mówią o sobie,swoich chorobach psychicznych i swoich problemach, każdy błąd i pare godzin obijania dziennie tłumaczą chorobą.Ciągną w dol innych emocjonalnie i inni tez za nich robią projekt.Każdy musi wiedzieć co im dolega.A ty nie możesz zwrócić uwagi bo przecież jaśnie pani jedna i druga ma depresje,masz cicho siedzieć ale one np.mogą ciebie obrażać co chętnie robią.A obok tego wszystkiego jest osoba,ktora ma też depresje tylko cicho siedzi i się z tym nie obnosi ale ciągle słuchanie o śmierci i jakie życie jest złe ją dobija.
Asik
4 lata temu
Pracowałam w identycznej korporacji, w tej samej branży co Pani Maria - wiem co ona czuje bo przeszłam to samo w swojej pracy. Kobiety-szefowe są niestety często podłe w takich strukturach. Boją się o swoje stołki wiec nierzadko niszczą psychicznie kobiety, które pod nimi pracują aby je osłabić i zabić w nich sile i pewność siebie. Zmieniłam prace (choć po kilkunastu latach nie jest to łatwe) i odżyłam... polecam wszystkim, którym życie ucieka między palcami z powodu pracy, która już nie cieszy tylko niszczy od środka. Pozdrawiam i miłej niedzieli :)
Dana
4 lata temu
Choroba straszna, nie wychodziłam z domu miesiącami,strach przed tłumem, przed komunikacją miejską niechęć do życia, tylko lekarz może tu pomóc i nie mówcie choremu weż się w garść, bo to nic nie da, tylko leczenie
Iwona
4 lata temu
Wiem co to jest i ja potrafi skutecznie zniszczyć życie ale leki mało kiedy pomagają jedynie ogłupiają ,myślę że nigdy się z tego nie wychodzi ale trzeba samemu dużo nad sobą pracować a już napewno nikt tego nie zrozumie .
Wydrę
4 lata temu
Okropny mąż niski wzrost brak akceptacji to powód do nerwicy
Darek
4 lata temu
Brak prawdziwej Wiary w Boga często prowadzi do obłędu. Każdy człowiek cierpi. Ale jeśli odnajdziesz sens cierpienia to zacznie Ci się klarować życie. Specjaliści, terapeuci na dłuższą metę nie pomogą. Na początku tak. Czasem trzeba iść po poradę. Ale Twoją podstawą powinien być Bóg który oddał życie za każdego z nas na Krzyżu. Nie ma nic piękniejszego jak życie w stanie Łaski Uświęcającej. Jestem codziennie na porannej Mszy Świętej. Dbam o rodzinę. Jestem wiernym, oddanym mężem i ojcem. Bóg na pierwszym miejscu potem żona i potem dzieci. To jest prawidłowy stan rzeczy. Nawiasem mówiąc też jestem przystojnym facetem i dowcipnym itd. Ale tylko to co wyżej napisałem i nic po za tym. Kochani; wszystkiego dobrego.
Czytelniczka
4 lata temu
Do wierzących mających problemy z psychiką, poczytajcie koniecznie o świętej Dymfnie, na youtube też są ciekawe materiały, modlitwy i dużo świadectw uzdrowień z zaburzeń psychicznych dzięki jest wstawiennictwu, niedawno ją "odkryłam" i zaczęłam się modlić. To patronka osób psychicznie i nerwowo chorych, jej ojciec oszalał z rozpaczy po śmierci żony. Oczywiście nie można mieć podejścia w poważnych stanach, że Bóg Sam uzdrowi i nie trzeba iść do specjalistów, bo Bóg często też uzdrawia poprzez ludzi, po to im dał takie talenty.
Nick
4 lata temu
Brak satysfakcji zawodowej, bycie w cieniu popularnego acz narcystycznego mężusia z ego przewyzszajacym wzrost zrobiło swoje. Szkoda kobitki.
omg
4 lata temu
A o mężu i jego ewentualnym wspieraniu nic nie mówi? Bo to jest dla mnie kluczowe, że nie wspomina o nim. On też zachowuje się jak singiel, nie nosi obrączki, z żoną się nie pokazuje; jakby dawał sygnał, że jest wolny. Nawet nie wiedziałam że jest żonaty.
MeeM
4 lata temu
Powiem Wam kim jest dręczyciel. Pracowałam z kimś takim 11 lat. To małostkowa, nieszczęśliwa, kłamliwa i okrutna osoba którą zabija od wewnątrz zazdrość o wszystko. Lubi opowiadać jak to wszystko u niej nienagannie działa, ma cudowna i kochającą się rodzinę no i jest szczęśliwa. Chętnie doradza innym jak mają żyć. Bo jej życie to pod każdym względem pasmo pomyślności. Tyle że to nieprawda! Mąż ma kochanki, ona nieraz oberwała, często w rozpaczy zagląda do kieliszka. Ale nikt o tym nie wie. W pracy najczęściej tępi mądrzejszych od siebie, bo wygrywa pozycją zawodową. Ma jednak świadomość o swojej małości i braku kompetencji. Gdzieś tam wewnątrz czuje też, że w sumie inni gardzą kimś takim jak ona. Nieszczęśliwa w życiu osobistym, zazdrości innym że mają własne spełnienie. Plotkuje, zmyśla i rozpowszechnia bujdy na temat innych, jest w tym bezkarna bo ci inni tego nie wiedzą. Ogólnie to tchórz. Jeśli się odważysz i będziesz mieć siłę by zawalczyć o siebie, podwinie ogon i wycofa się z ataku. Jednak oglądaj się na boki i nie trać czujności. Nigdy nie odpuści. Najważniejsze to nie podpaść zawodowo. Bo to szef. Tylko na to czeka. Prywatnie wara od Twojego życia i Twoich spraw.
...
Następna strona