Wielu osobom wciąż ciężko jest zrozumieć fenomen Sławomira Zapały oraz jego żony Magdaleny "Kajry" Kajrowicz. Mimo wszystko para od jakiegoś czasu cieszy się w Polsce ogromną popularnością, która rzecz jasna przekłada się na kolejne zawodowe propozycje. Za sprawą utworu "Miłość w Zakopanem" Sławomir w zasadzie zagwarantował sobie występy na sylwestrowych koncertach przynajmniej przez kilka najbliższych lat. Jednocześnie ambitny 36-latek wciąż nagrywa kolejna utwory oraz promuje swoją twórczość na koncertach.
Nie jest tajemnicą, że gwiazda rock polo i jego małżonka w polskim show biznesie czują się jak ryby w wodzie i chętnie dzielą się swoimi przemyśleniami z dziennikarzami. Ostatnio para udzieliła wywiadu "Faktowi". Podczas rozmowy małżeństwo postanowiło sięgnąć pamięcią w przeszłość i opowiedzieć o swoich sylwestrowych doświadczeniach. Okazuje się, że pewnego razu wspólne świętowanie nie do końca poszło zgodnie z planem.
"W jeden sylwester były zaryczyny. Mówię "zaryczyny", bo miały być zaręczyny, ale nie wyszło" - wspomniał Sławomir.
"Przepłakałam całą noc" - wtrąciła Kajra
Zobacz również: Sukces Sławomira: "Dzieci zasypiają przy moich hitach"
Chociaż muzyk szybko podkreślił, że ostatecznie ukochana zgodziła się go poślubić, dziennikarz "Faktu" postanowił dopytać, co właściwie wydarzyło się tamtej pamiętnej nocy.
"Wiedziała, co ją czeka, gdzieś podświadomie" - rozpoczął żartobliwie Sławomir.
Ponoć Sławomir miał szczegółowo zaplanowane idealne oświadczyny. Na przeszkodzie napotkał jednak szereg komplikacji, które skutecznie uniemożliwiały mu poproszenie ukochanej o rękę.
"Był taki plan skomplikowany. Miałem się oświadczyć w pięknych górach, miał być śnieg. Było błoto, w ogóle nie dało się jeździć, wyciąg stanął. I tak już się zastanawiałem po prostu, czy to nie jakiś znak" - przyznał gwiazdor.
Zobacz również: Kajra: "Mam nadzieję, że kobiety zazdroszczą mi Sławomira"
Kajra przyznała, że spodziewała się oświadczyn. Dlatego też oczekiwanie na zaręczynowy pierścionek było dla niej co najmniej frustrujące.
"Ja czułam, że on chce, ale się nie oświadczał. Do tego doszły jeszcze jakieś inne problemy. (...) Ja przepłakałam po prostu cały wieczór, Sylwester, potem Nowy Rok. Jak w Nowy Rok uklęknął, to już nie wiedziałam, czy go bić. Do końca życia to zapamiętam" - Kajra.
Spodziewaliście się, że Sławomir jest romantykiem?
Zobacz również: Kajra chce mieć więcej dzieci? "Czasem prosi Boga, żeby w Sławomirze obudził się instynkt ojcowski"