W ostatnich dniach głośno jest o Szymonie Hołowni, który objął stanowisko Marszałka Sejmu. Wiele osób zachwyca się jego stylem uprawiania polityki, choć wcześniej podchodzono do niego sceptycznie.
Są jednak osoby, które od początku wierzyły w Szymona i niewątpliwie jedną z nich jest jego żona. Urszula Brzezińska-Hołownia wychodzi z założenia, że wzajemne wsparcie to jeden z filarów udanego związku. W wywiadzie dla "Wysokich Obcasów" z 2020 roku wyznała, że zawsze mogą na siebie liczyć i mają "układ partnerski".
Ze względu na pracę, na nasze obciążenie psychiczne i fizyczne musimy siebie nawzajem wspierać. Wspieramy więc swoje pasje, marzenia, potrzeby. Wspieramy się w wychowaniu Marysi. Czasami ja jestem zmęczona, czasami Szymon. Wtedy naturalne jest, że to, które ma akurat więcej siły, przejmuje jakieś obciążenie na siebie. Dla mnie partnerstwo jest równoznaczne z szacunkiem - wyjaśniła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Urszula Brzezińska-Hołownia o zaletach męża
Żona Hołowni chwaliła go też za to, jak świetnie łączy karierę z rolą męża i ojca.
On tak samo jest działaczem na pełny etat, jak i tatą na pełny etat. I stara się być też pełnoetatowym mężem - mówiła.
W wywiadzie padło też pytanie o to, dlaczego w trakcie kampanii prezydenckiej Urszula nie skupiła się na zachwalaniu kandydatury męża, a skierowała uwagę na inne tematy. Brzezińska-Hołownia odparła, że nie musi nikogo przekonywać do Szymona, bo ludzie i tak dostrzegą jego zalety.
To by było według mnie trochę śmieszne, gdybym próbowała na siłę krzyczeć, że Szymon jest wspaniały. On sam się obroni swoim podejściem i swoją pracą - zapewniła.
Taka żona to skarb?