Tomasz Sekielski to jeden z najbardziej lubianych polskich dziennikarzy, który nie boi się poruszać trudnych tematów. Jego dokument o pedofilii w Kościele wstrząsnął Polską. Obecnie Sekielski pracuje nad kolejnym, tym razem poświęconym aferze SKOK-ów.
Przypomnijmy: Sekielski zdradza szczegóły swojego filmu: "Widzi się drżenie i łzy u dorosłych ludzi"
Dziennikarz nie ukrywa, że jego praca dostarcza wiele stresu, który przez lata próbował rozładować podjadaniem. W efekcie przytył aż do 185 kilogramów. 45-latek próbował różnych diet, jednak po każdej waga wracała z nawiązką. W końcu zdecydował się na operację zmniejszenia żołądka, po której schudł już 50 kilogramów.
W jednym z ostatnich wywiadów Tomasz wyznał, że żałuje, że tak długo zwlekał z podjęciem decyzji o operacji.
Ostatnio Tomasz pojawił się na okładce magazynu Viva. W sesji zdjęciowej i obszernym wywiadzie towarzyszyła mu żona, Anna, która od początku wspiera go w walce o powrót do zdrowia. To właśnie ona zmotywowała Tomasza do podjęcia wali z nadwagą.
Myślę, że to był ostatni dzwonek. Uświadamiałam mu, jak bardzo się boję o jego życie - wyznaje Sekielska.
Sekielscy to dowód na to, że w show biznesie da się stworzyć szczęśliwy i trwały związek. Są ze sobą od ponad 20 lat, a ich małżeństwo uchodzi za bardzo udane.
Gdy mnie nie ma, rozmawiamy codziennie przez telefon. Chyba dlatego, że my się wciąż kochamy i wciąż lubimy być ze sobą blisko - mówi dziennikarz.
Anna jest dla męża nieocenionym wsparciem.
Staram się wzmacniać Tomka, chociażby tym, że jestem. Że siedzimy, gadamy sobie, że mamy dom, do którego możemy wrócić. Że razem obejrzymy film - mówi.
Tomasz docenia to, że ma w żonie przyjaciela i doradcę. Podkreśla, że bez Ani i rodziny nie osiągnąłby tyle w życiu zawodowym.