Wygląda na to, że wśród brytyjskich gwiazd piłki nożnej zapanowała ostatnio jakaś dziwna moda na rozdrapywanie plotek o pozamałżeńskich przygodach natury erotycznej sprzed lat. Najpierw nad "okrutnymi pomówieniami" pochylili się Beckhamowie, teraz natomiast oczy wszystkich zwróciły się ku legendzie Manchesteru United Wayne'owi Rooneyowi, a właściwie jego małżonce Coleen. Oto jedna z najpopularniejszych WAGs w Wielkiej Brytanii postanowiła wydać autobiografię zatytułowaną My Account, Mrs Rooney. Oczywiście nie mogła pominąć w jej wątku częstych wizyt męża w przybytkach uciech cielesnych, do których miało dochodzić dobre 20 lat temu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Żona Wayne'a Rooneya przerywa milczenie. Opowiedziała o jego niewierności
Ważne jest tutaj, aby odpowiednio nakreślić ramy czasowe. Otóż Rooney miał korzystać z usług sporo starszych prostytutek - jedna z nich miała być nawet 48-letnią babcią - gdy miał zaledwie 16 lat. Młodzieniec prędko zachłysnął się sławą. Mniej więcej w tamtym czasie Wayne zaczął na poważnie spotykać się z Coleen, którą znał już wtedy od dobrych kilku lat. Do korzystania z usług prostytutek Rooney przyznał się dopiero dwa lata później, gdy wiadome już było, że prasa wypuści na ten temat materiał.
Prawda jest taka, że on miał wtedy 16 lat. Wayne odwiedzał prostytutki w "salonach masażu" w Liverpoolu. Usiadł ze mną do rozmowy. Powiedział, że to wszystko faktycznie miało miejsce, że za chwilę napiszą o tym w prasie. Byłam zagubiona i zraniona. Nie byłam w stanie z nim rozmawiać. Było mi straszliwie wstyd - czytamy w najnowszej biografi Mrs Rooney.
To złamało mi serce. Miałam tylko 18 lat, gdy się o tym dowiedziałam. Nie wiedziałam nawet, co mam o tym myśleć, jak inni na to zareagują. Nie byłam pewna, co czuję jeszcze do Wayne'a. Wiedziałam, że moja rodzina chciałby mnie chronić. Odciąć od niego. Wiedziałam, że z tego nie ma dobrego wyjścia. Wayne wiedział, jak poważny błąd popełnił. Patrzył się wtedy w podłogę. Mówił, jak bardzo go to boli, że postawił mnie w takiej sytuacji.
Coleen wspomina, że przez następne dni w domu dochodziło do głośnych kłótni. W końcu jednak fakt, że jej narzeczony nie chadza na "masaże" od ponad dwóch lat, a do tego nie był z żadną z kobiet zaangażowany emocjonalnie, został uznany za okoliczność łagodzącą.
Byłam wściekła. Dochodziło do krzyków. Ale koniec końców zaakceptowałam, że to działo się dawno temu i że wtedy byliśmy już razem silniejsi. Nie byliśmy już dziećmi. Wayne nie czuł już dłużej potrzeby zaimponowania kolegom z zespołu. Gdybym się dowiedziała, że miał romans, albo zakochał się w kim innym, nie mielibyśmy o czym mówić, ale to nie o to chodziło.
Co ciekawe, Coleen podejrzewa, że również w przypadku odwiedzania domów uciech istotnym czynnikiem mogły być problemy Wayne'a z alkoholem. Piłkarz był już w przeszłości aresztowany za jazdę pod wpływem.
Szczęśliwa rodzina Wayne'a Rooneya
Para zaręczyła się w październiku 2003 roku podczas wizyty na stacji benzynowej w drodze do chińskiej knajpy. Rooneyowie pobrali się następnie latem 2008 roku we Włoszech. W 2009 roku na świat przyszedł ich pierwszy syn Kai. Para doczekała się jeszcze trzech synów: 10-letniego dziś Klaya, 7-letniego Kita i 5-letniego Cassa.