Liczba zakażonych koronawirusem rośnie z dnia na dzień. W obliczu szerzącej się epidemii rząd od kilku tygodni regularnie wprowadza kolejne obostrzenia. Chociaż wielu Polaków zdaje się traktować ograniczenia władzy z należytą powagą, wciąż nie brakuje osób kompletnie lekceważących zagrożenie COVID-19.
W ostatnim czasie głośno mówi się o wybrykach Daniela Martyniuka. Syna króla disco polo w przeszłości wielokrotnie pojawiał się w mediach m.in. za sprawą jazdy pod wpływem alkoholu, zarzutów za posiadanie narkotyków czy sylwestrowej awantury z ciężarną żoną. Tym razem pierworodny Zenka Martyniuka postanowił za to zlekceważyć zasady kwarantanny.
Niedawno Daniel przebywał w Niemczech i Holandii. Po powrocie do kraju mężczyzna został objęty obowiązkową, 14-dniową izolacją. Młody Martyniuk niespecjalnie przejął się jednak obowiązującymi obecnie przepisami - według obserwacji sąsiadów "ciągle gdzieś jeździł". Podczas policyjnej kontroli próbował natomiast wmówić funkcjonariuszom, że bierze prysznic, kiedy w rzeczywistości przebywał poza domem.
Na efekty swojej lekkomyślności Daniel nie musiał długo czekać. W piątek decyzją Sądu Rejonowego w Białymstoku 31-latek trafił do aresztu. Dodatkowo Martyniuk będzie musiał zapłacić 8 mandatów po 500 złotych za naruszenie zasad przemieszczania się, a także karę w wysokości 10 tysięcy złotych za złamanie kwarantanny.
Syn gwiazdy sylwestrowych koncertów spędzi za kratkami najbliższe 4 tygodnie. Za ostatnie wybryki grozi mu jednak nawet do 5 lat więzienia. Ekscesy Daniela poważnie zmartwiły jego rodziców. Jak donosi Fakt, całą sytuację szczególnie przeżywa Danuta Martyniuk.
Rodzice bardzo się martwią o Daniela. Zenek liczył, że syn wydoroślał i zacznie zachowywać się jak odpowiedzialny ojciec. A Danusia nie może w to wszystko uwierzyć - twierdzi informator dziennika.
Niestety wbrew oczekiwaniom Zenka Martyniuka i jego żony, Danielowi wciąż daleko do zachowania odpowiedzialnego rodzica. Jeszcze niedawno "odważny" 31-latek w rozmowie z Plejadą otwarcie przyznał, że nic nie robi sobie z obowiązujących przepisów i próbował zaprzeczyć swojemu pobytowi za granicą.
Zobaczcie policyjne zdjęcia z aresztowania Daniela Martyniuka. Myślicie, że pobyt w celi skłoni do głębszych refleksji nad swoim zachowaniem?
Zobacz również: Buńczuczny Daniel Martyniuk odważnie o naruszeniu kwarantanny: "Zasady są po to, ŻEBY JE ŁAMAĆ"