Sylwia Graff już od samego początku emisji Żon Miami miała spore problemy ze zjednaniem sobie sympatii widzów. Rezydentka wschodniego wybrzeża USA ani nie myślała zachować dla siebie refleksji, że nie czerpie przyjemności z prowadzenia rozmowy z osobami gorzej sytuowanymi od niej. Później mogliśmy też słuchać wywodów na temat tego, jak to wyroby domów mody Gucci i Versace są jej skromnym zdaniem "szmatami". Na domiar złego z tego wnioskować można, że Sylwia dopiero się rozkręca...
Przypomnijmy: "Żony Miami". Sylwia Graff ocenia klientów Gucci i Versace: "ZERO GUSTU! Ja nie inwestuję w SZMATY"
W najnowszym Żon Miami odcinku możemy podejrzeć, jak to Sylwia obdarowywana jest przez swoją drugą połówkę diamentowym naszyjnikiem z klejnotów o wartości 45 karatów. Trzy główne kamienie mają ponoć nawet certyfikat autentyczności GIA. Można więc jedynie założyć, że partner łaknącej sławy Polki wydał na nie małą fortunę. Sylwia na szczęście była zadowolona...
Nie powiem, że się nie spodziewałam, ale prezent dosyć duży i significant. (...) Mój obecny partner mnie rozpieszcza bardzo. Nie mogę narzekać. On się cieszy. On na to pracuje, żebym ja miała dobre życie, żeby jego bliscy mieli dobre życie. Bo inaczej, to po co pracować. Tak on mi mówi - orzekła pewna siebie Sylwia, podczas gdy przyjaciółka pomagała z mocowaniem nowej błyskotki na jej dekolcie.
Zobaczcie, jak wygląda życie Żony Miami. Też liczycie na podobnie significant gifty na wasze birthdaye w tym roku?