Jeszcze niedawno Marina biadoliła, że nie pojedzie na urlop, podkreślając, że w tym roku odpoczywała zaledwie jeden dzień we włoskim kurorcie. Zmęczona katorżniczą pracą WAG (nie mylić z "WAP" Cardi B) celebrytka, była też skłonna kłócić się z fanem, który dopytywał, czy nowy materiał muzyczny ujrzy światło dzienne przed wakacjami.
Jakimi wakacjami? - grzmiała Łuczenko, co miało sprawić wrażenie, że jest osobą niezwykle zajętą.
Na szczęście życie miło zaskoczyło Marinę i Wojtek Szczęsny wyczarterował prywatny samolot, by mogli wraz z synkiem udać się na luksusową grecką wyspę Mykonos. Celebrytka zamieściła w sieci zdjęcia z odrzutowca, by wszyscy mieli świadomość, że nie lata tanimi liniami komercyjnymi.
Po dotarciu na miejsce Łuczenko chyba poczuła, że pasuje jakoś wyjaśnić fanom tę zmianę frontu. Zamieściła więc zdjęcie z urlopu, pod którym wyskrobała kilka zdań.
Zobacz też: Zmęczona pracą Marina pozdrawia z pokładu prywatnego samolotu i udaje się na upragnione wakacje (ZDJĘCIA)
Kocham to miejsce i uwielbiam tu wracać. Jestem wdzięczna, że jednak udało nam się w tym roku wyjechać na krótkie, rodzinne wakacje. Jak wrócę, czekają na was moje niespodzianki - wyznała.
Następnie w podobnym tonie wypowiedziały się pośladki Mariny. Celebrytka pokazała na Stories fotkę zgrabnego ciała w kostiumie kąpielowym i napisała:
A miało nie być wakacji w tym roku... Jestem taka szczęśliwa, że nam się jednak udało.
Cieszycie się, że w końcu mogła odpocząć?