Meghan Markle i książę Harry niedawno z hukiem powrócili na czołówki światowych mediów. Wszystko oczywiście za sprawą głośnego wywiadu z Oprah, w którym Sussexowie oskarżali rodzinę królewską o rasizm i użalali się na brak prywatności w luksusowej willi w Kalifornii. Ich słowa wzbudziły zachwyt jednych i najgłębszą pogardę pozostałych.
Wywiad u Oprah Winfrey to jednak niejedyne wydarzenie, dzięki któremu o parze znów jest głośno. Na chwilę przed wizytą u królowej amerykańskiej telewizji Meghan Markle i książę Harry ogłosili też, że spodziewają się drugiego dziecka. Rodzeństwo Archiego ma przyjść na świat latem, a para wyraźnie dawkuje informacje, które kolejno obiegają media.
Przypomnijmy: Meghan Markle planuje PORÓD DOMOWY: "Piękna posiadłość w Kalifornii to idealne miejsce"
Medialna wrzawa z jednej strony więc wyraźnie cieszy Sussexów, którzy ponownie stali się tematem numer jeden, a z drugiej strony dała im powód do tego, aby jeszcze mocniej chronić prywatności, o której tak chętnie mówią. W walce o życie z dala od obiektywów nie pomagają im jednak paparazzi, dla których para jest łakomym kąskiem od momentu przeprowadzki do USA.
Kilka dni temu fotoreporterzy uwiecznili, jak książę Harry wybrał się z wiernym pupilem na plażę. Podczas gdy wyraźnie zrelaksowany eksroyals moczył stopy w wodzie, jego kompan wytrwale aportował rzucaną piłkę. Małżonek Meghan wyglądał przy tym na zadowolonego z popisów psiaka i uśmiechał się, doglądając jego poczynań zza okularów przeciwsłonecznych.
Wyglądał na całkowicie zrelaksowanego. Łączy go z pupilem wyjątkowa więź i nie musiał nawet używać smyczy. Wyglądał jak jeden z lokalnych mieszkańców - robił swoje i przechadzał się boso po plaży - relacjonuje emocjonującą wycieczkę Harry'ego magazyn People.
Warto podkreślić, że choć Harry na plaży nie wypoczywał sam, to u jego boku tym razem zabrakło ciężarnej Meghan, która przygotowuje się obecnie na przyjście na świat ich drugiej pociechy. Mówi się, że zafiksowana na punkcie prywatności księżna mogła po prostu obawiać się obecności paparazzi, co, jak widać, było w tym przypadku uzasadnione.
Uroczy widok?
Pudelek ma już własną grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!