W sobotę miała miejsce 8. edycja słynnego mordobicia wśród patocelebrytów, znanego też pod nazwą Fame MMA. Choć walką wieczoru było starcie byłych przyjaciół z nieudanego Teamu X - Marcina Dubiela i Kacpra Błońskiego, niespodziewanie okazało się, że najwięcej emocji przyniosła walka Don Kasjo vs. Marcin Najman.
Sam main event, czyli Dubiel vs. Blonsky, może aż tak nie wstrząsnął publiką, ale też raczej nie zawiódł. Panowie mieli w końcu okazję, by wyjaśnić sobie w oktagonie wszelkie niejasności, których w ostatnich miesiącach trochę się nazbierało.
Szybko okazało się, że Blonsky ma prostą taktykę na Dubiela. Chciał go "przeleżeć" w parkiecie, co też świetnie mu się udało. Ostatecznie więc to Kacper zwyciężył po jednogłośnej decyzji sędziów, a Marcin musiał pogodzić się z porażką.
Dzień po walce Dubiel opublikował na YouTube nowy film, w którym pokazał, jak wyglądały jego ostatnie przygotowania do walki oraz to, co działo się zaraz po zejściu z oktagonu. Nietrudno odnieść wrażenie, że nie był wówczas w najlepszym stanie. Podczas gdy trener i cała grupa wsparcia obecna na miejscu próbowali go pocieszać, zalany łzami Dubiel wykrzykiwał:
Nie byłem w stanie z niego zejść, k*rwa. (...) Dałem d*py, k*rwa.
Na sam koniec, już nieco spokojniejszy, dodał:
Czuję, że zawiodłem. I mimo że wszyscy wokół mówią mi, że tak nie jest, to przepraszam was, że nie udało mi się utrzeć mu nosa. Dziękuję za wsparcie.
Smutno Wam, że przegrał?