Nie da się zaprzeczyć, że ten sezon Top Model zostanie na długo zapamiętany przez widzów - niestety nie z przyczyn, jakich życzyliby sobie producenci. Od poniedziałku cały internet huczy o jednym z finalistów programu - Dominicu D'Angelice, którego "mroczna przeszłość" ujrzała światło dzienne.
Gdy widzowie programu Top Model dowiedzieli się o przestępstwie, jakiego Amerykanin dopuścił się w przeszłości, zaczęli apelować do produkcji, by bezzwłocznie wyrzuciła go z programu. Stacja TVN ugięła się pod presją burzy, który rozpętała się w mediach, i usunęła uczestnika dosłownie dzień przez finałowym odcinkiem show. Jak się okazuje, po wybuchu afery 30-latek znalazł wielu sprzymierzeńców, w tym znajomych z programu.
Swoje trzy grosze w kontrowersyjnej sprawie postanowiła dorzucić zwyciężczyni trzeciej edycji "modowego" show, Zuza Kołodziejczyk. W obszernym wpisie opublikowanym na InstaStory 26-latka odniosła się dotarget="_blank"> opublikowanego przez Dominica oświadczenia, w którym twierdził, że zarzucane mu czyny są pomówieniem. "Zuzol" nie kryje, że zapewnienia D'Angelici są dla niej niewiele warte.
Dotarła do mnie drama Top Model - zaczęła. Widziałam dziś oświadczenie głównego bohatera. Sorry, ale muszę zabrać głos. Jedyny raz w historii świata ktoś przyleciał z USA do Polski robić tu karierę w modelingu. ZAWSZE kierunek jest odwrotny, bo największy biznes jest za oceanem. Dlaczego Dominic przyleciał do Polski? Odpowiedzcie sobie sami.
Dominic w krótkim oświadczeniu pisze: "nigdy nie zostałem uznany za winnego". Ale przecież to nie znaczy, że nie jest winny. Dlaczego nie pisze nic o okolicznościach zabawiania się ciałem upitej do nieprzytomności 15-latki? Odpowiedzcie sobie sami.
Jeśli uważasz, że odsiedział i nie ma o niczym gadać, zastanów się, czy to samo byś mówiła, gdyby tą nieprzytomną 15-latką była Twoja córka.
Najgorsze z tego wszystkiego jest to - według strony socialblade.com od wybuchu afery (2 dni temu) profil Dominica na Instagramie zyskał ponad 35 tysięcy obserwatorów. Dlaczego? Nie chcę wiedzieć.
Przyprawiacie mnie o mdłości! - dodała na koniec.
Ma rację?