Choć obecna na scenie od prawie dwóch dekad Aleksandra Popławska sporadycznie pojawia się na łamach portali plotkarskich, nie można odmówić jej popularności w sieci. Aktorka, która rozgłos zyskała dzięki udziale w produkcjach "Underdog" czy "Wataha", cieszy się sporym zainteresowaniem internautów szczególnie na Instagramie, gdzie obserwuje ją ponad 110 tysięcy osób.
W ślady znanej mamy zapragnęła pójść jej 16-letnia córka Antonina Kalita. Będąca owocem związku Aleksandry i aktora Marka Kality nastolatka nie próżnuje i powoli zaznacza swoją obecność na portalach społecznościowych, udowadniając, że podobnie jak mama ma artystyczną duszę i zmysł estetyczny.
Zdaniem Popławskiej jej córka z zaangażowaniem rozwijała swoje pasje do czasu pójścia do szkoły. 16-latka przez większość życia korzystała z edukacji domowej, a swoje pierwsze doświadczenia w ławce zdobyła, idąc do liceum. Mimo że zmiana systemu nauczania była inicjatywą samej Antoniny, jej konsekwencje nie zadowalają zaniepokojonej Aleksandry. Na łamach magazynu Show aktorka wyznała, że powodem tej niechęci jest aktualny minister edukacji:
Moja córka miała edukację domową i w tym czasie uzyskała najlepsze wyniki. Wróciła do szkoły na etapie liceum, bo chciała mieć częste kontakty z rówieśnikami. Prawo do wolności - tego powinna uczyć szkoła, ale jak się do niej dobierają tacy, jak obecny minister, to ręce opadają - pomstuje.
W dalszej części wywiadu Popławska uskarża się na panującą w szkole atmosferę stresu i presję wywieraną na uczniach i chwali efekty pracy w domu.
W szkole dziecko ciągle się stresuje. Kartkówki, zadania domowe, sprawdziany. Tu jest inny system. Nagle nie dość, że moja córka zainteresowała się tymi przedmiotami, to jeszcze je zrozumiała. Wcześniej z fizyki ledwo co wyciągała tróję. W edukacji domowej dostała piątkę, bo zaczęło ją to fascynować - wychwalała domowe sposoby.
Podzielacie jej opinię?
W Pudelek Podcast wyznamy, za którą skończoną karierą najbardziej tęsknimy!