Na przestrzeni zaledwie kilku ostatnich tygodni Telewizja Polska została gruntownie przebudowana. Po powołaniu nowej rady nadzorczej, a w konsekwencji wyznaczeniu następcy Mateusza Matyszkowicza na stanowisku prezesa, natychmiast wprowadzono porządki w pionie informacyjnym. Widzowie od niedawna mogą ponownie oglądać znane serwisy w odświeżonej odsłonie oraz nowy wieczorny program, który po prawie 35 latach zastąpił "Wiadomości".
Coraz więcej zaczyna dziać się również w temacie szeroko pojętej rozrywki. Jedną z pierwszych tegorocznych decyzji było wyznaczenie nowej szefowej "Pytania na śniadanie". Efekty jej działań mających na celu odświeżenie wizerunku programu, zdążyły już odbić się w mediach szerokim echem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tomasz Kammel zdradził, czy dalej będzie prowadzić "Pytanie na śniadanie"
Od dłuższego czasu obsada prowadzących "Pytania na śniadanie" jest ograniczona do zaledwie trzech duetów. Widzów TVP2 z samego rana witają: odliczająca dni do porodu Małgorzata Tomaszewska i Aleksander Sikora, para w życiu i na ekranie Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski oraz związany z programem od 13 lat Tomasz Kammel i Izabella Krzan, u boku której aktualnie w zastępstwie występuje Robert Koszucki.
W obliczu postępujących zmian w mediach publicznych nikt nie może być pewien utrzymania swojego stanowiska. W związku z tym gospodarz "The Voice of Poland" co chwila otrzymuje pytania od internautów o swoją dalszą przyszłość w TVP. Jego obserwatorów na Instagramie najbardziej interesuje kwestia dalszego prowadzenia programu śniadaniowego.
Tomek, życzę powodzenia, ale będziesz w "Pytaniu"? - zapytała jedna z komentujących pod postem dotyczącym jego nowego projektu biznesowego.
Tomasz Kammel momentalnie rozwiał wątpliwości użytkowniczki.
No pewnie - potwierdził w odpowiedzi.
W nawiązaniu do kolejnego pytania o jego odejście z telewizji, prezenter oczywiście także zaprzeczył.
Wszystko zatem wskazuje na to, że obecna nieobecność Kammela w "Pytaniu na śniadanie" to jedynie krótka przerwa urlopowa przed kolejnymi występami na szklanym ekranie.
ZOBACZ TEŻ: Tomasz Kammel został nazwany "PISIOREM". Szybko zareagował na przytyk. Sprytnie wybrnął?