Lana del Rey ma za sobą bardzo pracowity okres w życiu. 19 marca tego roku ukazała się jej długo wyczekiwana przez fanów płyta "Chemtrails over the Country Club". O wydawnictwie już wcześniej zrobiło się bardzo głośno, nie tylko za sprawą muzycznej zawartości. Wiele kontrowersji wywołała okładka płyty, a konkretniej podpis, jaki Lana zamieściła na Instagramie, chwaląc się grafiką. 35-letnia artystka sfotografowała się razem z bliskimi, a w opisie sama zwróciła uwagę, że zadaje się też z osobami o innym kolorze skóry niż jej, co miało być jej odpowiedzią na pojawiające się stale pogłoski o jej rzekomym rasizmie.
Dla wielu fanów i dziennikarzy jednak już samo "chwalenie się tym, że ma kolorowych przyjaciół", a w przeszłości zdarzało się jej umawiać z czarnoskórymi raperami było problematyczne i potwierdzało tezę na to, że Lena del Rey ma niewolne od uprzedzeń spojrzenie na świat.
Lana Del Rey poza takimi właśnie nielicznymi przypadkami stara się jednak wieść spokojne życie z dala od medialnych skandali, a paparazzi najczęściej "przyłapują ją" podczas zwyczajnych czynności, jak choćby załatwianie sprawunków na mieście. Kilka dni temu fotoreporterzy wypatrzyli gwiazdę, gdy odziana w szorty i opinającą ciało białą koszulkę z długimi rękawami wybrała się na zakupy w Beverly Hills.
Rozpoznalibyście ją na ulicy?