Małgorzata Rozenek już wielokrotnie zdążyła udowodnić, że jak nikt inny w przemyśle rozrywkowym zasługuje na miano tytana pracy. Choć teraz byłby idealny moment na to, żeby celebrytka zrobiła sobie urlop macierzyński i nieco odpoczęła od życia "na świeczniku", ambitna 42-latka nie zwalnia tempa i wciąż kuje żelazo póki gorące. Oprócz pracy przy "secret projekcie", którym najprawdopodobniej ma być program, gdzie będzie odchudzała się na oczach całej Polski, Małgosia próbuje swych sił również na planie filmowym. W rozmowie z Pudelkiem "Perfekcyjna" wyjawiła, że pojawi się w najnowszej produkcji Patryka Vegi, gdzie wcieli się w jedną z głównych ról.
Odkąd trzy miesiące temu mały Henryk pojawił się na świecie, Rozenek robi wszystko, co w jej mocy, by wrócić do formy sprzed ciąży. Tuż po porodzie świeżo upieczona mama Henia mogła pozwolić sobie jedynie na delikatną gimnastykę oraz zabiegi pielęgnacyjne. Teraz, gdy minęło już trochę czasu, gwiazda nie odpuszcza ćwiczeń, zaciekle walcząc o wymarzoną sylwetkę. Oprócz tego znana entuzjastka medycyny plastycznej korzysta z różnej maści zabiegów, które mają pomóc jej osiągnąć swój cel.
Jako że jednym z wymogów w pracy Małgosi jest "perfekcyjna" aparycja, małżonka Radosława Majdana dokłada wszelkich starań, aby zachować młodzieńczy i świeży wygląd. Dużą uwagę przykłada też do tego, aby jej włosy zawsze prezentowały się nienagannie, o czym zresztą wspomniała w najnowszym poście na Instagramie, przy okazji reklamując jedną z marek kosmetycznych. Ku jej zaskoczeniu, zdjęcia roześmianej gwiazdy ściskającej w ręku stosunkowo tani szampon nie przekonały internautów, o czym dali znać w licznych komentarzach.
Mogę się założyć, że pani nie używa tych szamponów - napisała jedna z fanek. Skład woła o pomstę do nieba. A w salonach fryzjerskich dla celebrytów nikt nawet nie myśli polecać takich kosmetyków, po farbowaniu lub innym zabiegu.
Na ripostę gwiazdy nie trzeba było długo czekać.
Jezu, dziewczyny. Przecież ja oprócz pracy mam normalne życie, w którym to życiu sama myję sobie głowę, używając normalnych szamponów. Tu nie Hollywood.
Inna użytkowniczka Instagrama zwróciła uwagę na drogocenne cacko świecące na dłoni Gosi.
Już to widzę, jak używasz taniego szamponu, nosząc na ręce zegarek za 75 tysięcy - ironizowała.
Na czymś trzeba zaoszczędzić, a zegarek kosztował 125 - odpisała Rozenek.
Mimo zapewnień gwiazdy, internauci nie dali się tak łatwo przekonać.
Na pewno ktoś uwierzy, że pani używa szampon drogeryjny - padł komentarz.
I jeszcze mnie noszą i przeżuwają za mnie jedzenie - odparła zniecierpliwiona celebrytka.
A Wy wierzycie w to, że Rozenek sama używa tanich kosmetyków, które reklamuje?