Rodrigo Alves zdobył międzynarodowy rozgłos dzięki oryginalnemu wizerunkowi, który zapewnił mu przydomek "Żywego Kena". 36-letni Brazylijczyk przeszedł dziesiątki zabiegów, które kosztowały setki tysięcy dolarów. Niektóre z nich mogły się nawet skończyć dla niego tragicznie.
Kiedy na początku tego roku Alves ogłosił, że zamierza zmienić płeć, wielu uznało to za desperacką próbę przypomnienia o swoim istnieniu. Szybko okazało się jednak, że przemiana w "Roddy", jak kazała na siebie mówić 36-latka, to nie tylko chwilowy kaprys, ale prawdziwa tranzycja. Alves przeszła szereg zabiegów mających sfeminizować jej wygląd: usunęła jabłko Adama, złagodziła rysy twarzy, a nawet powiększyła biust.
Ostatnio chwaliła się też nowymi, wartymi fortunę pośladkami:
Te zabiegi sprawiły najwyraźniej, że Roddy Alves poczuła się gotowa do ogłoszenia światu finalnych etapów swojej przemiany. We wtorek "Żywa Barbie" gościła w brytyjskim programie śniadaniowym This Morning, w którym oficjalnie pochwaliła się nowym imieniem:
W mediach społecznościowych widnieję jeszcze jako Rodrigo, ale dzisiaj oficjalnie się to zmieni - ogłosiła. Od dzisiaj mam na imię Jessica.
W rozmowie z prowadzącymi śniadaniówkę dziennikarzami, Alves przyznała, że od zawsze czuła się kobietą, choć wiele lat zajęło jej pogodzenie się z tym faktem:
Przez te wszystkie lata, nawet gdy byłam już znana, toczyłam w sobie walkę z tym, że urodziłam się jako transpłciowa kobieta. Zawsze to o sobie wiedziałam, już od trzeciego czy czwartego roku życia. Zawsze chętniej bawiłam się lalkami i nie wstydziłam się swojej kobiecej strony.
Jessica Alves zdradziła też, że choć w jej życiu nie ma teraz żadnego mężczyzny, to... już myśli o powiększeniu rodziny.
Najpierw muszę pokochać samą siebie. Ale chciałabym mieć dziecko - zdradziła celebrytka. Wyobrażam sobie siebie w roli matki, u boku mężczyzny, który mnie pokocha.
Alves podkreśla, że jej metamorfoza jeszcze się nie dopełniła, ale potem... zrezygnuje z dalszych operacji:
Do pełnej przemiany brakuje mi jeszcze trzech zabiegów - wyznała celebrytka, nie zdradziwszy jednak, o jakie procedury chodzi. Potem przestanę się już operować, obiecałam to sobie.
Wierzycie, że Jessica wytrwa w tym postanowieniu?