"Żywy Ken" dał się poznać dzięki "imponującemu" zamiłowaniu do operacji plastycznych. 36-latek doczekał się ponad 70 zabiegów, na które wydał ponad 500 (!) tysięcy funtów. W ciągu kilku lat poddał się nie tylko popularnej korekcie nosa czy ust, ale również zdecydował się między innymi na wszczepienie implantów mięśni brzucha czy powiększenie jąder.
Na początku roku "słynny" Ken oznajmił, że jest transseksualną kobietą, zdradzając, że od zawsze "bardziej czuła się Barbie". Od tamtej pory Roddy, bo takie imię przyjęła "Barbie", intensywnie pracuje nad kolejnymi modyfikacjami w swoim ciele, które mają zrobić z niej pełnoprawną kobietę. W związku z tym, że w marcu Brytyjka zaprezentowała światu imponujący biust, w końcu przyszedł czas na pośladki. W tym celu celebrytka udała się do Brazylii. Jak zdradziła w czwartek, powiększenie pupy kosztowało ją prawie 150 tysięcy złotych.
Chcę być zmysłową kobietą o krągłych kształtach. Teraz po raz pierwszy w życiu czuję się seksowna! - wyznała w rozmowie z MailOnline i dodała, że dzięki operacjom może cieszyć się "tyłkiem J. Lo i biodrami jak u Kim Kardashian".
W sobotę wyposażoną w nowe pośladki Alves przyłapano na jednym z londyńskich lotnisk. Ubrana w obcisłą czarną sukienkę i futrzane klapki na obcasie Roddy ciągnęła walizki Gucci, prezentując fotoreporterom swoje kobiece kształty. Blondwłosa celebrytka sprawiała wrażenie wyjątkowo pogodnej i zadowolonej z efektów kolejnej operacji, ochoczo robiąc sobie liczne selfies i pozując do zdjęć.
Ładnie wygląda?