Od kilku lat Rodrigo Alves jest najbardziej znanym "żywym Kenem" na świecie, choć konkurencja w tej branży robi się coraz większa. Brazylijczyk wydał już ponad 500 tysięcy funtów na zabiegi chirurgii plastycznej, ale okazuje się, że to może być dopiero początek wydatków. Alves wyznał ostatnio, że identyfikuje się jako kobieta i apeluje do fanów, aby nazywać go od teraz "Roddy".
Korzystając ze wzmożonego zainteresowania mediów Roddy stwierdziła, że udzieli serii wywiadów, w których opowie o swoim nowym życiu. Wiadomo już, że celebrytka, którą na Instagramie śledzi niemal milion internautów, zaplanowała operację powiększenia piersi, usunięcia jabłka Adama oraz męskich genitaliów.
Alves podkreśla też, że już jako dziecko lepiej odnajdywała się wśród zabawek dla dziewczynek i prze lata stopniowo uświadamiała sobie, że czuje się kobietą.
Zobacz też: Wystylizowany "Żywy Ken" kokietuje paparazzi w Los Angeles. Dobrze się ubiera? (ZDJĘCIA)
W wywiadzie dla programu "The Celebrity Big Brother" Roddy została zapytana o to, czy żałuje, której z licznych operacji. Okazuje się, że tak. Alves wyznała, że niepotrzebnie zoperowała sobie brzuch, by mieć 8-pak, gdy jeszcze czuła się facetem.
- Taki sam efekt mogłam osiągnąć ćwiczeniami - wyznała.- Pieniądze nie mają znaczenia, ponieważ przychodzą i odchodzą -dodała, twierdząc, że nie żal jej wydawać pieniędzy na zabiegi i operacje.