Showbiznesowa trajektoria Rodrigo Alvesa może przyprawić o zawrót głowy nawet najbardziej wprawionego fana celebrytów różnej maści. Brazylijczyk zdobył popularność za sprawą swojego upodobania do operacji plastycznych, których ma na koncie ponad setkę.
Efekty pracy lekarzy sprawiły, że Alves zyskał przydomek "Żywego Kena", stając się chyba przy okazji antyreklamą dla operacji plastycznych. Sytuacji nie pomogły liczne korekty nosa, które o mały włos nie sprawiły, że Rodrigo groziło uduszenie.
Z czasem jednak informacje o kolejnych operacjach Rodrigo Alvesa przestały cieszyć się aż takim zainteresowaniem mediów. Wtedy Brazylijczyk wyciągnął prawdziwego asa z rękawa: na początku 2020 roku zdradził, że... od zawsze czuł się kobietą i planuje korektę płci:
Od tamtej pory Rodrigo każe tytułować się "Roddy" i oficjalnie występuje publicznie jako kobieta. Ta zmiana pozwala Alves na dokonywanie kolejnych ingerencji w jej wygląd: poza mniej inwazyjnym przedłużeniem włosów, najwyraźniejszą zmianą było powiększenie biustu:
Wygląda jednak na to, że Roddy uznała dotychczasowe piersi za zbyt małe. Ostatnio paparazzi przyłapali "Żywą Barbie" na londyńskim lotnisku. Walki z bagażami z pewnością nie ułatwiał jej ogromny biust, wyraźnie większy od tego, który prezentowała jeszcze w marcu.
W rozmowie z Daily Mail Alves zapewnia jednak, że przez epidemię koronawirusa wszystkie zaplanowane przez nią zabiegi musiały zostać przełożone na bliżej nieokreśloną przyszłość:
Staram się korzystać z życia bez operacji i cieszyć się tym, co już udało mi się poprawić - wspaniałomyślnie zdradza Roddy. Przeszkadza mi jednak blizna na dekolcie, to ślad po pobraniu kości, która posłużyła lekarzom do odtworzenia mojego nosa. Blizna jest widoczna, a ja i tak wciąż nie mogę oddychać.
Zobacz też: Zdradzamy kulisy powstawania "Żywej Barbie". Tona doczepów, gorset, wyszczuplające majtki... (FOTO)
Zobaczcie, jak teraz wygląda Rodrigo "Roddy" Alves. Podoba się Wam jej imponujący biust?