Caroline Derpienski odnajduje się w "(nie)dolarsowej" rzeczywistości i pokazuje zakupy dla psa za pieniądze z live'ów. "Tylko on mi został"
Caroline Derpienski obecnie przeżywa ciężkie chwile. Po tym, jak rozstała się ze swoim partnerem "Dżakiem", została bez grosza przy duszy i prosi fanów o wsparcie. Pokazała, co kupiła za pieniądze zebrane podczas jednej z ostatnich transmisji na żywo.
Caroline Derpienski jeszcze jakiś czas temu chwaliła się wystawnym życiem, które miała wieść u boku "60-letniego miliardera" zwanego "Dżakiem". Jak się okazało, mężczyzna był polskim biznesmenem, który ponoć zachęcał swoją dużo młodszą partnerkę do kreowania wizerunku "dolarsowej królowej".
Ostatnio Caroline Derpienski oznajmiła fanom, że podjęła decyzję o zakończeniu jej zdaniem toksycznej relacji z partnerem. Przy okazji wyznała, że jej rzeczywiste życie niewiele ma wspólnego z luksusem, a ona sama została bez grosza. Aby mieć pieniądze na przeżycie i wykarmienie psa, musiała prosić fanów o wpłaty.
Caroline Derpienski pokazała zakupy dla psa
Caroline Derpienski na przestrzeni minionych kilku dni organizowała transmisje live na TikToku, podczas których opowiadała o tym, jak obecnie wygląda jej życie. W jej niemal pustej lodówce znajdują się stare banany i jak sama stwierdziła "czuć biedę". Celebrytka zadeklarowała, że wysłała już swoje CV wszędzie, gdzie tylko się dało, jednak na ten moment są jej potrzebne pieniądze na karmę dla psa. Pokazała, co kupiła za darowiznę od obserwatorów.
Najważniejsze, żeby piesek miał co jeść. Dzięki waszej pomocy i donejtom z live'a stać mnie dzisiaj na suchą karmę, mokrą karmę i gryzaki - mówiła Caroline Derpienski na TikToku.
Widzowie z TikToka są dość mocno podzieleni po zobaczeniu nowego filmu Caroline.
Do pracy nie można iść?; Dobry content miała i ma. Większość nadal nie rozumie; A gdzie firma z diamentami i wszystkie ubrania i biżuteria, którą można spieniężyć?; Serio ktoś w to wierzy? Ludzie, ona ma 7 milionów na Instagramie, 250 tys. na TikToku plus za chwilę będzie miała nowego "Dżaka"; Wy jej wierzycie? - czytamy.
Inni z kolei bardzo współczują celebrytce.
Dasz radę, bo jesteś inteligentna! Ja też dałam radę 25 lat temu, daleko od Polski i z małą córeczką. Teraz jestem szczęśliwa kobieta. Życzę Ci jak najlepiej. A dla tych, którzy oceniają - nie róbcie tego, bo nie wiecie, co was spotka; Ciesz się, że to nastąpiło teraz gdy jeszcze jesteś młoda i ambitna z planami na życie, bo za 10-15 lat miałabyś o wiele gorzej, dasz radę; pies to najwierniejszy przyjaciół człowieka; Ale ty kochasz swojego pieska. Zamiast kupić sobie jedzenie, kupiłaś swojemu psu - pisali inni.
Zobacz, w co Caroline Derpienski zaopatrzyła Moriska.
Derpienski nie kryje wzruszenia w związku z pomocą, jaką otrzymała od fanów.
Mam dosłownie łzy w oczach, że dzięki waszej pomocy kochani, pomimo, że mój ex zostawił mnie w obcym kraju, stać mnie na jedzenie i picie dla Moriska - dziękowała Caroline Derpienski, wkładając kolejne produkty do koszyka.
Caroline Derpienski chciała, aby w tych ciężkich chwilach i po zmianie otoczenia jej pies czuł się nieco bardziej komfortowo. Z tego powodu zdecydowała się na zakup kocyka, szamponu.
Celebrytka wyznała, że obecnie jedyną bliską jej sercu istotą jest jej pies Moris, dlatego stara się o niego jak najlepiej zadbać.
Dużo zabawek, żeby mu się polepszyło, bo był bardzo smutny, a tak naprawdę nie mam teraz innego przyjaciela. Tylko on mi został. Nikt nas nie chce, niestety tatuś pojechał w siną dal i nigdy nas nie kochał, nigdy nas nie chciał - dodała.