Ciężarna Marina Łuczenko i jej torebka za 176 tysięcy złotych kroczą dumnie po ulicach Warszawy w asyście mamy (ZDJĘCIA)
Marina Szczęsna wyskoczyła z mamą na miasto. Panie odpicowane w niezwykle dopasowane stylizacji zostały "przyłapane" przez paparazzi na jednej z warszawskich ulic.
W ostatnich tygodniach Marina Łuczenko ma sporo powodów do radości. W połowie marca WAGs w swoich mediach społecznościowych ogłosiła, że jest w ciąży i wraz z Wojciechem Szczęsnym spodziewają się narodzin drugiego dziecka. Stan błogosławiony nie przeszkodził jednak Marinie, by kilka dni temu wraz z mężem i synem przylecieć do Polski, gdzie sportowiec rozgrywał jeden ze swoich meczy.
ZOBACZ TAKŻE: Marina Łuczenko zalała się łzami po wygranej Polski. Anna Lewandowska również nie kryła emocji (ZDJĘCIA)
Wizyta w Polsce to dla żyjącej w ciągłych rozjazdach celebrytki również doskonały czas na spotkanie z bliskimi. Kilka dni temu Marina została "przyłapana" przez stołecznych paparazzi w towarzystwie mamy. Panie odziane w misternie dopracowane "looki" wybrały się na spacer ulicami Warszawy. Trzeba przyznać, że w ostatnim czasie Szczęsna rozkochała się w kremowo-beżowych stylizacjach. Tym razem 34-latka zaprezentowała się w wygodnym dresie w kolorze kości słoniowej, na który nonszalancko zarzuciła elegancki płaszcz w podobnej kolorystyce. Również w kwestii obuwia ciężarna Marina postawiła na wygodę i wskoczyła w beżowe EMU. Kropką nad "i" była kultowa torebka Hermes za 176 tys. zł.
Mówi się, że nie daleko pada jabłko od jabłoni. Nic dziwnego, że mama Mariny podczas wypadu na miasto także zaprezentowała się niezwykle szykownie, w palcie barw idealnie dopasowanej do stylizacji córki. Ałła Łuczenko zdecydowała się na pikowaną kurtkę, pod którą włożyła beżowy dres.
Stylowo?
Po przybyciu do centrum Marina stoczyła małą walkę z płaszczem. Ostatecznie 34-latka zdecydowała się nonszalancko narzucić na siebie niepokorne odzienie wierzchne.
Marina zdecydowała się na stylizację, która dyskretnie podkreśliła ciążowe krągłości i nieco odsłoniła brzuszek.
Paparazzi przyłapali Marinę Łuczenko w towarzystwie mamy.
Celebrytka postawiła na prostą stylizację, którą uzupełniła ulubioną torebką Hermes. Jej rodzicielka również zdecydowała się na prosty i wygodny "look" w podobnej palcie kolorystycznej. Przypadek?
Marina przyjechała do centrum białym mercedesem. Trzeba przyznać, że kolor samochodu idealnie współgrał z jej beżowo-kremową stylizacją. Czyżby, to również było dzieło przypadku?