Kilka tygodni temu Monika Brodka potwierdziła, że jest w związku z operatorem Mikołajem Sygudą. Unikająca blasku fleszy para znalazła się niedawno "pod ostrzałem" paparazzi. Zakochani udali się do urzędu miasta.
Monika Brodka zyskała popularność, zwyciężając trzecią edycję programu "Idol" w 2004 roku, a dziś zasila grono najpopularniejszych artystek w kraju. Piosenkarka wypracowała własne, unikalne czerpiące z elementów popu, elektroniki i alternatywy. Autorka przeboju "Granda" słynie także z niebanalnego wizerunku scenicznego i artystycznych teledysków, które podkreślają jej kreatywność i wizjonerskie podejście do muzyki.
Brodka zasila wąskie grono gwiazd, które unikają zbędnego rozgłosu i pozostawiają szczegóły życia prywatnego dla siebie. Wiosną ubiegłego roku, media informowały, że wokalistka, po wielu nieudanych związkach, znalazła szczęście u boku Michała Sygudy. Wybranek serca 37-latki jest operatorem. Miał okazję pracować przy produkcjach, takich jak "Chłopi" czy "Stado". Z Moniką poznał się w Chile, na planie teledysku do piosenki "Myślę sobie, Ż". Pod koniec stycznia artystka opublikowała na Instagramie zdjęcie ukochanego, celebrując jego urodziny. Wcześniej sugerowała, że spodziewa się dziecka, lecz fotki z zaokrąglonym brzuchem zniknęły z jej Instagrama.
Do tej pory fani autorki hitu "Varsovie" nie mieli wielu okazji, by podziwiać ją u boku ukochanego, gdyż para unika ścianek i publikowania romantycznych kadrów we dwoje. Niedawno zakochani zostali jednak "przyłapani" przez paparazzi. Monika i Mikołaj podróżowali wartym około ćwierć miliona bmw, a następnie udali się do Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy. Pozbawiona makijażu Brodka miała tego dnia na sobie czarne, szerokie spodnie, bluzę w tym samym kolorze, szare botki oraz idealnie dopasowaną, puchową kurtkę. Codzienny "look" uzupełniła czarnym kapeluszem. Partner gwiazdy przywdział czarne spodnie, szarą bluzę i kurtkę, a na głowie miał pomarańczową czapkę.
Zobaczcie zdjęcia Moniki Brodki i Mikołaja Sygudy.