NAJGORSZE stylizacje 2022 roku. Bizantyjska Rozenek, futrzane majtki Wędzikowskiej, srebrzyste półkule Julii Wieniawy (ZDJĘCIA)
W 2022 roku showbiznesowe ścianki obrodziły nam w nieoczywiste stroje, których długo jeszcze nie będziemy w stanie wymazać z pamięci. Czy ktoś zdoła pokonać Małgorzatę Rozenek w plebiscycie na "najgorszą stylówkę" roku?
W 2022 roku gwiazdy i celebrytki mogły wreszcie wrócić na ścianki i "czerwone dywany" po prawie dwóch latach przerwy spowodowanej pandemią Covid-19. Wygłodniali modowi smakosze mieli naprawdę w czym wybierać. Od wielkich oscarowych gal po urodziny centrów handlowych i filmowe premiery - znani i lubiani zostali obdarowani więcej niż jedną okazją, aby wykazać się wyczuciem stylu i zasobnym portfelem. Niestety, mimo zapewnień Donatelli Versace i podobnych jej wyznawców maksymalizmu, więcej nie zawsze znaczy lepiej. Niektóre nasze gwiazdy musiały w tym roku przekonać się o tym na własnej skórze…
Małgorzata Rozenek to typ klasycznej prymuski. Czego się nie podejmie, chce to zrobić zawsze na miarę pełni swoich możliwości (przy okazji często zostawiając konkurencję daleko w tyle). Nie inaczej było w kwestii zestawienia najgorszych stylizacji ubiegłego roku. Czas zatrzymał się w chwili, kiedy Małgorzata Rozenek przybyła na Bal Fundacji TVN w złotej zbroi obwieszonej łańcuchami i kryształami. Nawet bizantyjscy cesarze stwierdziliby pewnie, że strój ten był już odrobinę "too much".
W zestawieniu nie mogliśmy pominąć Malwiny Wędzikowskiej, której majtki yeti zestawione z kabaretkami i stanikiem na wierzchu wywołały na korytarzach Vitkaca niemałe zamieszanie. W podsumowaniu znalazło się też i miejsce dla Julii Wieniawy i marynarki, która w dość niefortunny sposób podkreślała kobiece kształty gwiazdy.
Przypomnijmy: Malwina Wędzikowska paraduje po Vitkacu w futrzanych majtkach od Gucci... Elegancko? (ZDJĘCIA)
Naturalnie uwzględniliśmy także gwiazdy zagraniczne, które kolejny już rok z rzędu udowodniły, że i najlepszy stylista nie pomoże, kiedy jest się uwiązanym kontraktem z marką, która traktuje cię wyłącznie jako żywy słup reklamowy. Koszmarki pojawiały się zarówno na Oscarach jak i na Gali MET, uważanej przecież za najważniejszą modową imprezę w całym roku kalendarzowym.
Jak zawsze przypominamy, że moda powinna być przede wszystkim dobrą zabawą. Nawet jeśli komuś na czerwonym dywanie powinęła się noga, powinniśmy unikać przesadnie negatywnych osądów, a już w szczególności osobistych wycieczek. W końcu bez tych wszystkich wpadek na ściankach wiałoby koszmarnie nudą!
Zobaczcie nasze pudelkowe zestawienie najgorszych stylizacji ubiegłego roku. Kto Waszym zdaniem popisał się najbardziej? Macie swojego faworyta?
Nasza osobista faworytka w walce o tytuł "najgorzej ubranej". Od sukni Małgorzaty Rozenek nie dało się odwrócić wzroku. Miała być chyba MET Gala, wyszła Xena wojownicza księżniczka na odpuście. Należą się punkty dodatkowe za za solidną dawkę fantazji i dobrego humoru dostarczonego redakcjom plotkarskim.
Z biegiem czasu Julka Wieniawa "wyrobiła się" na jedną z najmocniejszych modowych graczek na polskich ściankach. Tym większym zdziwieniem było więc, gdy na imprezę Elle młoda gwiazda przybyła w kreacji, która nie tylko zdeformowała optycznie jej świetną sylwetkę, ale też skupiła uwagę obserwatorów na dwóch srebrzystych kopułach umiejscowionych na wysokości piersi. Coś niedobrego się tam zadziało.
Malwina Wędzikowska jako profesjonalna stylistka ma oczywiście nieco inną relację z wielką modą od przeciętnego zjadacza chleba. Często może sobie zwyczajnie na więcej pozwolić. Tym razem niestety eksperyment się nie powiódł, no chyba że chodziło o osiągnięcie efektu komediowego. Jeśli tak, to należy odtrąbić 100-procentowy sukces.
Kwestie, które Maja Staśko porusza w przestrzeni publicznej, nierzadko mają kluczowe znaczenie dla dyskursu i jak najbardziej powinny być nagłaśniane. Tym razem niestety całe przesłanie zostało przysłonięte przed odsłoniętą klatę piersiową aktywistki z oktagonu. Doceniamy zaoferowany "element ryzyka". Nie doceniamy wykonania.
Nawet największym miłośnikom stylu Y2K nie śniło się do tej pory, że jeszcze kiedyś zaobserwujemy powrót na ścianki sukienek zestawionych z powycieranymi dżinsami. Aż tu nagle wchodzi Katie Holmes, cała na niebiesko, i branża modowa doznaje wstrząsu. Choć kto wie, może za rok okaże się, że Katie przewidziała poprawnie trendy na nadchodzące miesiące i znów wszyscy będziemy paradować po ulicy jak Ashley Tisdale na premierze "Pamiętników Księżniczki" w 2004 roku?