Naturalna Julia Wieniawa PAŁASZUJE śniadanie na mieście w dresowej bluzie z kapturem (ZDJĘCIA)
Julia Wieniawa uprzyjemniła sobie jeden z wiosennych poranków. Korzystając z uroków słonecznej aury, postanowiła zjeść śniadanie w ogródku jednej ze stołecznych restauracji. Dotarła do niej w całkowicie niezobowiązującej stylizacji.
Julia Wieniawa praktycznie nie schodzi z planów filmowych i telewizyjnych. Jurorowanie w zmierzającym ku końcowi 15. sezonie "Mam talent!" łączy z udziałem w kolejnych produkcjach oraz występowaniem na deskach teatralnych u boku Adama Woronowicza w sztuce "Gra". Nawet najbardziej zapracowana gwiazda powinna zdawać sobie jednak sprawę, jak ważne jest zachowanie równowagi między karierą a celebrowaniem choćby krótkich chwil spędzonych na drobnych przyjemnościach.
Niewątpliwie do takich można zaliczyć najważniejszy posiłek w ciągu dnia, którym można delektować się w miłych okolicznościach. 25-latka uprzyjemniła sobie wtorkowy poranek, docierając do jednej z warszawskich knajp serwujących dania śniadaniowe. Tym razem udało jej się zaparkować luksusowego SUV-a w miejscu do tego przeznaczonym. Jak widać na załączonych obrazkach, nie wymaga to aż tak dużego wysiłku, jak mogłoby się wydawać, biorąc pod uwagę wykroczenia drogowe regularnie popełniane przez znanych i lubianych.
Decydując się na mało odświętny outfit, Wieniawa nie musiała marnować cennego czasu na przymierzanie wymyślnych kreacji i staranne dopasowywanie do nich efektywnych dodatków. Adekwatnie do bieżącej sytuacji pogodowej zdecydowała się na czarne szorty, szarą bluzę z kapturem oraz białe sneakersy i ujednolicone kolorystycznie wysokie skarpetki.
Jak na miłośniczkę kobiecych gadżetów przystało, prawdopodobnie najbardziej drogocennym elementem stylizacji Julii Wieniawy była narzucona na ramię obszerna shopperka. Płócienna torba z logotypem amerykańskiej marki sportowej Alo Yoga wyceniana jest na blisko 1200 dolarów, co oznacza, że aktorka przeznaczyła na nią niespełna 5 tysięcy złotych.
Robi wrażenie?
Julia Wieniawa tym razem nie miała problemu z właściwym zaparkowaniem samochodu. We wtorkowy poranek postawiła na luźną, sportową stylizację.
Po dokładnym przestudiowaniu karty dań Julia zdecydowała się wreszcie na konkretny posiłek.
Degustacja restauracyjnych frykasów pochłonęła młodą gwiazdę do tego stopnia, że kompletnie nie zwróciła uwagi na łokcie trzymane na stole.
Po dobrym śniadaniu dzień od razu staje się piękniejszy. Najedzona 25-latka z pewnością podpisałaby się pod tymi słowami.