Odziana w pomarańczowy płaszcz Monika Olejnik załatwia sprawunki w towarzystwie młodszego o 15 lat partnera (ZDJĘCIA)
Paparazzi po raz kolejny przyłapali Monikę Olejnik. Tym razem obeszło się bez "afery parkingowej". Dziennikarka wędrowała przez stolicę pieszo. Po emocjonującej rozmowie humor poprawiał jej ukochany, Tomasz Ziółkowski.
Monika Olejnik od lat polaryzuje opinię publiczną swoim nietuzinkowym stylem bycia i odważnymi wypowiedziami. Dziennikarka przez wielu uważana jest za ikonę stylu, która nie boi się eksperymentować z modą. Wszystkim znane jest jej zamiłowanie do luksusowych marek. 66-latka nawet na zwyczajne spacery często dobiera kreacje warte nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Wśród rodzimych sław, to właśnie Monika jest jedną z ulubienic paparazzi, którzy ochoczo fotografują jej codzienne zmagania. Ostatnio udokumentowana została mała afera z udziałem dziennikarki. Olejnik próbowała zająć miejsce parkingowe dla swojej przyjaciółki, co niezbyt spodobało się pewnemu kierowcy. Nie obyło się bez ostrej wymiany zdań.
Choć Monika Olejnik stara się nie raczej nie epatować swoim życiem prywatnym, jej fani co jakiś czas mają okazję podziwiać ukochanego 66-latki. Młodszy o 15 lat Tomasz Ziółkowski zdaje się być wpatrzony w dziennikarkę jak w obrazek. W poniedziałek wybranek serca Moniki dołączył do niej podczas wiosennego spaceru, a przemarsz zakochanych uchwycili paparazzi.
Zobaczcie, jak wygląda zwyczajny dzień z życia Moniki Olejnik.
Paparazzi napotkali Monikę Olejnik w poniedziałkowy poranek w nie najlepszym humorze.
Tak w pełnej krasie prezentuje się kolejna ciekawa stylizacja Moniki. Do szerokich jeansów Prady dziennikarka dobrała ciężkie buty i długi pomarańczowy płaszcz z ciekawym zapięciem. Outfit dopełniły zielone okulary i torebka w tym samym kolorze.
Jednym z punktów poniedziałkowej przechadzki Olejnik była wizyta w księgarni.
Spragniona 66-latka sięgnęła po szklankę wody i telefon.
Zdaje się, że 66-latka nie usłyszała najlepszych wieści.
Na szczęście przygnębiona mina nie towarzyszyła jej długo.
Gdy do Moniki dołączył Tomasz Ziółkowski, na jej twarzy momentalnie zagościł szeroki uśmiech.
Dziennikarska para przemierzała warszawskie uliczki, namiętnie dyskutując.
Monika i Tomasz zdecydowali się na spontaniczny shopping. Ciekawe, co tym razem "upolowała" dziennikarka.