Mimo kontuzji, Kim Kardashian nie zamierza rezygnować z obowiązków i przyjemności. We wtorek celebrytka wybrała się na koncert Billie Eilish. W drodze powrotnej 44-letnia gwiazda znalazła się "pod ostrzałem" paparazzi.
Kim Kardashian przez lata pracowała na miano prawdziwej show-biznesowej wyjadaczki, rozpoczynając drogę na szczyt od afery związanej z "wyciekiem" prywatnego nagrania z igraszek z ówczesnym partnerem. Dziś Amerykanka zasila grono celebryckiej elity i nieustannie dokłada wszelkich starań, by media nie zapomniały o jej istnieniu, co wychodzi jej naprawdę nieźle. Tabloidy regularnie rozpisują się o kolejnych perypetiach i dramatach 44-latki, które od kilkunastu lat dokumentowane są przez telewizyjne kamery.
Losy Kim Kardashian można śledzić nie tylko w kolejnych odcinkach rodzinnego reality show. Celebrytka ochoczo dokumentuje codzienne poczynania również za pośrednictwem instagramowego profilu, który śledzi ponad 360 mln użytkowników. Córka Kris Jenner zdaje się stanowić znakomity przykład osoby, która z powodzeniem wykorzystała świat mediów społecznościowych do budowy swojej globalnej marki. Była żona Kanye Westa dzieli się z fanami efektami odważnych sesji zdjęciowych, a także ochoczo reklamuje w sieci produkty własnych marek. Chętnie pokazuje też kulisy codzienności, w której sprawdza się jako mama czwórki dzieci.
W ostatnim czasie sporo mówiło się o kontuzji Kim. W ubiegłym tygodniu gwiazda przybyła na otwarcie swojego sklepu w Nowym Jorku, wspomagając się specjalnym wózeczkiem, a wszystko dlatego, że złamała stopę. Mimo problemów z chodzeniem, Kardashian nie zamierza rezygnować z przyjemności. We wtorkowy wieczór 44-latka bawiła się na koncercie Bilie Eilish, a w drodze powrotnej mogła liczyć na towarzystwo paparazzi. Amerykanka miała na sobie zwyczajny, biały T-Shirt, czarne, skórzane spodnie oraz tenisówki. W dłoni dzierżyła ciepłą, czarną kurtkę, a na jej szyi zawisło kilka naszyjników. Na zdjęciach widać, że tego dnia córka Kris Jenner zrezygnowała z biustonosza.
Zobaczcie najnowsze zdjęcia Kim Kardashian. Czas się dla niej zatrzymał?