Urocza Kate Middleton w szykownej stylizacji chichocze podczas wizyty w bazie marynarki wojennej (ZDJĘCIA)
Kate Middleton doceniania jest przez rodaków zarówno za swój wysublimowany gust, jak i rzadko spotykaną w szeregach rodziny królewskiej nonszalancję. W poniedziałek księżna Walii raz jeszcze udowodniła, że nie traktuje siebie zbyt poważnie. Fajnie, że ma poczucie humoru?
Nie bez powodu o Kate Middleton mówi się, że jest "królową stylu". Małżonka księcia Williama doceniana jest nie tylko za świetne wyczucie estetyki i podążanie za światowymi trendami w modzie, ale i wielokrotnie pochylano się również nad "recyklingiem" jej stylizacji. Księżna ma w zwyczaju pojawiać się publicznie w kreacjach, w których widywana była w przeszłości, co bardzo jej się chwali.
Niemal każde publiczne wystąpienie księżnej Walii jest nie lada gratką dla fanów Brytyjki również ze względu na efektowne, markowe stylizacje łączące ze sobą szyk i prostotę. Niedawno matka trójki dzieci zafundowała sobie odświeżenie fryzury, raz jeszcze udowadniając, że trzyma rękę na "modowym" pulsie.
Swoim zwyczajem arystokratka nie pozwala sobie nawet na chwilę wytchnienia i z wdziękiem wypełnia książęce obowiązki. W poniedziałek 41-latka stawiła się w bazie marynarki wojennej w Somerset na spotkaniu z żołnierzami. Ulubienica Brytyjczyków miała na sobie minimalistyczny zestaw, na który składała się dwurzędowa marynarka Holland Cooper 3 tysiące, pasujące spodnie cygaretki oraz czółenka Gianvito Rossi warte 3,5 tysiąca. Synowa króla Karola udowodniła, że ma dystans do siebie, gdy radośnie chichotała podczas przymierzania kamizelki ratunkowej w ramach ćwiczeń.
Myślicie, że - podobnie jak wcześniej księżna Diana - Kate także zasługuje na miano "królowej ludzkich serc"?
W poniedziałek zapracowana Kate w bazie marynarki wojennej w Somerset.
Księżna Walii miała na sobie dwurzędową marynarkę Holland Cooper 3 tysiące oraz pasujące spodnie cygaretki.
Szykownej stylizacji dopełniły czółenka Gianvito Rossi warte 3,5 tysiąca i subtelna biżuteria.
Przymierzając kamizelkę ratunkową żona Williama nie potrafiła powstrzymać śmiechu.