Uzbrojona w torebkę za prawie 20 TYSIĘCY złotych Angelika Mucha drepcze po Warszawie w futerku i mini spódniczce
Angelika Mucha naraziła swoje zdrowie na szwank. Mimo notowanych od kilku dni minusowych temperatur nie zamierza opatulać się grubymi kurtkami i długimi szalami. Pod widocznym na zdjęciach futerku skrywała jedynie koronkowy biustonosz.
Angelika Mucha dorastała w czasach rosnącej popularności YouTube'a. Była jedną z pierwszych polskich twórczyń internetowych, którym udało się zmonetyzować codzienne relacjonowanie swojego nastoletniego życia. Pozornie nie wydaje się to szczególnie wyszukanym pomysłem na kontent, lecz dzięki solidaryzowaniu się z innymi zagorzałymi fankami Justina Biebera, trwale zapisała się w ich świadomości. Dziś, wspólnie z nimi, powoli odlicza czas do ukończenia 30-stki.
Co prawda influencerka znana jako "Littlemooonster96" zmieniła główny obiekt muzycznych zainteresowań, od kilku lat jeżdżąc po całym świecie za Taylor Swift, nawet pomimo astronomicznych cen za bilety na koncert, lecz wciąż nieźle radzi sobie w sieci. Na Instagramie obserwuje ją prawie 1,5 mln osób, co naturalnie przekłada się na jej wysokie honoraria reklamowe. Mimo licznych zobowiązań marketingowych nie zapomina o swoich najbliższych.
27-latka została przyuważona przez fotoreporterów podczas spotkania z przyjaciółmi, które upłynęło im na karcianej rozgrywce. Angelika Mucha stała przy stole w krótkiej czarnej spódniczce i... czerwonym koronkowym staniku. Biorąc pod uwagę jej wyjątkowo skąpy, zwłaszcza jak na panującą porę roku, zestaw ubrań, można przypuszczać, że poległa na partyjce rozbieranego pokera.
Na szczęście znajomi zlitowali się nad nią, kiedy przyszło im opuścić lokal. Podczas kiedy jej towarzysze wieczoru chronili się przed zimnem w długich płaszczach i kurtkach zimowych, influencerka jedynie narzuciła na biustonosz ocieplane futerko. Stawiając styl ponad zdrowie, naturalnie też zrezygnowała ze śniegowców na rzecz eleganckich szpilek.
Paczka znajomych wykorzystała wolny wieczór na grę karcianą.
Angelika Mucha nie zamierzała osłaniać się przed zimnem.
Tuż przed wyjściem na chłodne powietrze narzuciła futerko, co rusz zaglądając do telefonu.
Dodatkiem do jej skromnego zimowego outfitu okazała się pikowana torebka Chanel warta ok. 19,5 tysiąca złotych.