Zamyślony Justin Bieber w dziurawych spodniach opuszcza z żoną studio pilatesu
Justin Bieber od kilku miesięcy dosłownie niknie w oczach. Dotychczas o ten stan rzeczy obwiniano jego rzekomy kryzys małżeński. Tymczasem wokalista spędza coraz więcej czasu z Hailey, a według zagranicznych mediów, sen z powiek spędza mu fatalna sytuacja prawna jego dawnego mentora.
Wydawało się, że Justin Bieber rozpoczyna czwartą dekadę życia w bardzo sprzyjającym dla siebie momencie. Wokalista, który ciągnie za sobą tłumy miłośników z całego świata, wiosną ubiegłego roku odnowił przysięgę małżeńską z Hailey Bieber, informując zarazem o nadchodzących narodzinach ich pierwszego dziecka. O ile zdecydowana większość 2024 r. upłynęła mu pod znakiem dobrych wiadomości, niestety, w późniejszym czasie odezwały się do niego demony przeszłości.
Fotoreporterzy, którzy maszerują niemal krok w krok za dawnym idolem nastolatek, w ostatnim czasie skupiają się na jego niedbałych "stylizacjach". Niespełna 31-letni Bieber zupełnie przestał zwracać uwagę na swój wygląd, o czym świadczy też jego niedbały zarost, ale przede wszystkim drastyczny spadek wagi. Wbrew prowadzonej do niedawna medialnej narracji nie należy obwiniać o to jego żony, z którą podobno nie układa mu się najlepiej. Zadając kłam tym spekulacjom, piosenkarz spędza z Hailey coraz więcej czasu. Tymczasem okazuje się, że powodów jego gorszego czasu w życiu można upatrywać w... aresztowaniu Diddy'ego.
Justin Bieber jest wstrząśnięty zarzutami pod adresem Diddy'ego
Od kiedy Kanadyjczyk zaczął coraz wyraźniej zaznaczać swą obecność w branży muzycznej, w jego otoczeniu zaczął pojawiać się cały sztab doradców, podsuwających mu najróżniejsze pomysły na rozwój kariery. Jednym z nich był starszy od niego o 25 lat Diddy, którego zawsze cenił za dokonania muzyczne. Niestety, z czasem okazało się, że ich relacja mogła mieć dramatyczny przebieg. W tle zaczęły pojawiać się zarzuty o wykorzystywanie seksualne dorastającego chłopaka.
Zagraniczne tabloidy i portale uparcie twierdzą, że Justin Bieber jest wstrząśnięty zarzutami pod adresem jego dawnego idola dotyczącymi wymuszania haraczy i udziału w procederach handlu ludźmi.
Jest tak zaniepokojony nowinami o Diddym, że nie chce się z nimi pogodzić ani o nich rozmawiać. Całkowicie się wyłączył. Wielu ludzi, którzy pomogli mu stać się tym, kim jest, było bardzo blisko Diddy'ego. To nim całkowicie wstrząsnęło - relacjonuje informator cytowany przez portal Daily Mail.
Osoba z otoczenia Justina dodała, że ten głęboko żałuje podjętej po latach współpracy z raperem w 2023 r. Wykonawca hitu "Sorry" unika większych skupisk ludzi. Ostatnie dni spędza wyłącznie w towarzystwie Hailey, z którą wybrał się w miniony poniedziałek na zajęcia pilatesu. Tata małego Jacka Bluesa miał na sobie dwie bluzy i obszerne spodnie z dziurami, do których dobrał swoje ulubione "bambosze" oraz pudrowoniebieską czapkę beanie.
ZOBACZ TEŻ: Kanye West domaga się uwolnienia z więzienia oskarżonego o gwałty i handel ludźmi Diddy'ego