50-letnia Kate Moss drepcze na 22. urodziny córki. Wpadły same gwiazdy: Barbara Palvin z tajemniczym mężczyzną, Bella Thorne... (ZDJĘCIA)
W ostatni weekend Lila Grace Moss Hack świętowała 22. urodziny. Z tej okazji wyprawiła przyjęcie w Le Bristol Paris, na którym zjawiło się kilka gwiazdek, a największą z nich była jej mama, Kate Moss. Jaką formę zaprezentowała 50-letnia modelka?
Lila Grace wielokrotnie powtarzała, że mama, która w świecie mody osiągnęła absolutnie wszystko, jest dla niej ogromną inspiracją. Jak opowiadała w wywiadach, jej dzieciństwo było zdominowane przez tworzenie stylizacji z ubrań matki, organizowanie domowych sesji zdjęciowych z przyjaciółkami oraz wydawanie własnych magazynów modowych. Po latach udało jej się osiągnąć zamierzony cel. Kilka miesięcy temu matka i córka wzięły udział w kampanii reklamowej włoskiego domu mody Fendi. Są także wielkimi przyjaciółkami, które uwielbiają spędzać razem czas. Świadczą o tym chociażby zdjęcia z wakacji.
ZOBACZ: 21-letnia córka Kate Moss odsłoniła smukłe ciało w SKĄPYM bikini. Podobna do znanej matki? (ZDJĘCIA)
Wygląda na to, że 22-latka świetnie odnalazła się w wielkim świecie mody. W miniony weekend świętowała urodziny na które zaprosiła kilka znanych nazwisk, a na liście gości nie mogło zabraknąć Kate Moss, która tego dnia postawiła ukryć twarz za ciemnymi okularami, podobnie zresztą jak Barbara Palvin. Węgierska modelka pojawiła się w towarzystwie tajemniczego przyjaciela, którym okazał się Owen Gould, ulubiony fryzjer gwiazd. Para starała się uniknąć paparazzi, ale bezskutecznie. Widok Barbary trzymającej za rękę innego mężczyznę, może dziwić, bowiem całkiem niedawno modelka wzięła ślub z Dylanem Sprousem. Wygląda jednak na to, że Gould to jej wieloletni przyjaciel. Razem bawili się tydzień wcześniej na innej paryskiej imprezie.
Pozostali goście także nie wyglądali na zadowolonych, gdy przed wejściem do hotelu, gdzie odbywało się przyjęcie, czekali fotoreporterzy. Według relacji świadków, spotkanie urodzinowe zakończyło się ok. 3.00 nad ranem, a goście wracali do swoich hoteli w szampańskich nastrojach.