50-letnia Kate Moss zabrała córkę na wakacje, zachwycając równie IMPONUJĄCĄ sylwetką
Hiszpańskie wyspy działają jak magnes na spragnione wypoczynku gwiazdy. Kate Moss rozpoczęła drugą część urlopu, który umila jej czas spędzany z najbliższymi. Relacja matka-córka w przypadku tych modelek zasługuje na słowa podziwu.
Sezon ogórkowy w pełni, choć niektórzy bohaterowie świata show-biznesu postanawiają nieco ubarwić wakacyjną rzeczywistość, zaskakując szczerymi do bólu wyznaniami. Jeśli myśleliście, że urlop wypoczynkowy to "cud, miód i orzeszki", niestety, musimy wyprowadzić was z błędu. Pobyt w nawet, wydawałoby się, najbardziej malowniczym miejscu na Ziemi może przysporzyć wielu rozczarowań i powodów do gorzkich żali.
W odróżnieniu od naszej zapalonej podróżniczki Kate Moss zdecydowanie nie ma powodów do narzekań. Niekwestionowana ikona mody od lat pozostaje wierna hiszpańskim kurortom, mając gwarancję kilkunastogodzinnego słońca w ciągu dnia i temperatur regularnie przekraczających 30 stopni Celsjusza. Podczas pobytu na Ibizie towarzyszyła idąca w jej ślady dorosła już córka Lila Grace.
Poza wspólną pasją, która stała się ich sposobem na życie, panie przede wszystkim są świetnymi przyjaciółkami. 50-letnia Brytyjka była widziana na plaży w jednoczęściowym czarnym kostiumie bez ramiączek, natomiast wkraczająca w świat wielkiej mody Lila postawiła na brązowe bikini. Nawet w wersji saute panie nie zrezygnowały z gustownych dodatków w postaci złotych naszyjników i kolczyków. Podczas wspólnie spędzonego dnia chętnie dokazywały w morzu, ciesząc się swoją obecnością.