Kate Moss olśniła w satynowej mini sukience podczas pokazu mody męskiej Diora w Paryżu. Świeżo upieczona singielka zwiększyła ostatnio częstotliwość bywania na ściankach, co ma związek z jej rozstaniem z hrabią Nikolaiem von Bismarckiem.
Kate Moss przyciągnęła uwagę na piątkowym pokazie Diora w Paryżu, prezentując się w satynowej mini sukience. Wydarzenie odbyło się w Ecole Militaire, gdzie modelka zaprezentowała swoje zgrabne nogi w pastelowo-różowej kreacji, uzupełnionej dopasowaną koszulą z długim rękawem.
Brytyjka dodała sobie kilka centymetrów dzięki czarnym szpilkom i ozdobiła nadgarstki masywnymi złotymi i srebrnymi bransoletkami. Na szyi miała srebrny łańcuszek, a jej włosy układały się w luźne fale.
Ostatnie tygodnie były intensywne dla Kate, która niedawno rozstała się z ukochanym, hrabią Nikolaiem von Bismarckiem. Tydzień temu ikona modelingu hucznie świętowała 51. urodziny w gronie przyjaciół, w tym równiez córki Lili Grace. Jubilatka, która w ostatnich latach prowadziła spokojne życie w Cotswolds, udowodniła tym samym, że wciąż lubi nocne wyjścia. Kate była w doskonałym nastroju, gdy opuszczała legendarny klub The Globe w Notting Hill, znany z wizyt gwiazd takich jak Jimi Hendrix czy członków ze społu The Rolling Stones.
Pozazdrościć hartu ducha?
Na pokaz wpadła też aktorka Gwendoline Christie, którą Kate Moss obdarowała serdecznym całusem.