62-letnia Meg Ryan bryluje na MET Gali w klasycznej czerni. Znów przypomina samą siebie? (ZDJĘCIA)
Meg Ryan powróciła na Galę MET po 23 latach. Aktorka zachwyciła w czarnej sukni Michaela Korsa. W ostatnim czasie sporo mówiło się o jej odmienionej twarzy. Zdaje się jednak, że 62-letnia gwiazda zaczęła przywracać swój naturalny wygląd. Klasa?
Gala MET to bez wątpienia jeden z najważniejszych dni w show-biznesowym kalendarzu. Wydarzenie określane mianem święta mody co roku gości na czerwonym dywanie najznamienitszych przedstawicieli celebryckiego świata. Tegorocznej odsłonie eventu przyświecało hasło "Sleeping Beauty: Reawakening Fashion", czyli "Śpiąca Królewna: Przebudzenie Mody". Przed największymi domami mody stało wyzwanie przemycenia motywów przyrody i przemijania w kreacjach przygotowanych dla zaproszonych przez Annę Wintour sław.
ZOBACZ: Gala MET 2024. Eteryczna Kylie Jenner, młodzieńcza Shakira, posągowa Jennifer Lopez... (ZDJĘCIA)
Na liście gości znalazła się m.in Meg Ryan, która ostatni raz brylowała na Gali MET w 2001 roku. Obecność gwiazdy na czerwonym dywanie nie powinna jednak nikogo dziwić. 62-letnia aktorka ma na koncie wiele kultowych już ról, w takich filmach jak "Kiedy Harry poznał Sally", "Francuski pocałunek" czy "Masz wiadomość". Niestety, przez ostatnie dyskutowano głównie na temat jej aparycji, aniżeli aktorskich dokonań. W pewnym momencie Ryan zagalopowała się w pogoni za młodzieńczym wyglądem i przestała przypominać samą siebie.
Po ponad dwóch dekadach przerwy, Meg Ryan powróciła na MET Galę w wielkim stylu. Ikona Hollywood wkroczyła na czerwony dywan w czarnej sukni z trenem, prześwitami i pobłyskującymi, kwiecistymi zdobieniami. Prosty, lecz efektowny projekt Michaela Korsa zrobił spore wrażenie. Zdaje się, że 62-latka przystopowała nieco z zabiegami upiększającymi i trzeba przyznać, że w nocy z poniedziałku na wtorek prezentowała się zjawiskowo.
Zobaczcie najnowsze zdjęcia Meg Ryan. Petarda?