Anna Lewandowska biega po Polu Mokotowskim z Laurą w wózku za prawie 3 tysiące (ZDJĘCIA)
Anna Lewandowska postanowiła ostatnio zafundować sobie trening na świeżym powietrzu. Trenerka wybrała się na jogging do parku w towarzystwie córki Laury.
Choć Anna Lewandowska na co dzień mieszka w Monachium, stosunkowo często wraca do Polski. Od kilku dni trenerka stacjonuje w Warszawie, gdzie poświęca się zawodowym obowiązkom i nadrabia towarzyskie zaległości. Ani nie zabrakło również na sobotnim meczu reprezentacji Polski, podczas którego wiernie kibicowała Robertowi Lewandowskiemu.
Anna Lewandowska bez wątpienia nie może narzekać na nadmiar wolnego czasu. Trenerka zawsze stara się jednak znaleźć chwilę na trening. W weekend Lewa postanowiła wykorzystać wyjątkowo sprzyjającą pogodę i popracować nad formą na świeżym powietrzu. W tym celu wybrała się na Pole Mokotowskie w towarzystwie córki Laury.
I tak spacerujący warszawiacy mogli podziwiać, jak Lewandowska w skupieniu biega po parku, pchając wózek z najmłodszą pociechą. "Pojazd" Laury to owoc współpracy Lewej z popularnym producentem wózków, za który trzeba zapłacić ok. 2800 złotych. Trenerka postawiła na sportowe legginsy i ciepłą bluzę, przed promieniami słońca osłoniła się zaś przy pomocy czapki z daszkiem i ciemnych okularów.
Zobaczcie, jak Anna Lewandowska biega po parku w towarzystwie Laury.
Ostatnio Anna Lewandowska wybrała się na Pole Mokotowskie, by zaczerpnąć nieco świeżego powietrza.
Trenerka zafundowała sobie jogging, podczas którego towarzyszyła jej najmłodsza córka Laura.
Wygląda na to, że Lewa już od najmłodszych lat chce zaszczepić w pociechach sportowego bakcyla.
Lewandowska w pełnym skupieniu biegała po warszawskim parku, dzielnie pchając wózek z córką. "Pojazd", którym podróżowała Laura to owoc współpracy Anny z popularnym producentem wózków. Za model ten należy zapłacić ok. 2800 złotych.
Trenerka okazjonalnie pozwalała sobie na chwilę odpoczynku od treningu i przy okazji doglądała pociechy.
Choć Lewa na co dzień mieszka w Monachium, od kilku dni stacjonuje w Polsce. Trenerka poświęca się zawodowym obowiązkom i nadrabia towarzyskie zaległości. Miała także okazję kibicować mężowi podczas sobotniego meczu, przed którym odwiedziła jego nową restaurację.
W przerwach od obowiązków Ania korzysta z uroków polskiej jesieni.
Myślicie, że spacerujący po parku warszawiacy dostrzegli trenującą Annę?