Hit sieci: męska lalka erotyczna z... DWOMA PENISAMI! (FOTO)
Można je podpinać na zmianę: jeden w stanie spoczynku, drugi ze wzwodem. Męski model stał się równie popularny, co damski...
"Dmuchana lala" jest zazwyczaj obiektem żartów i gadżetem na wieczory kawalerskie. Jednak za granicą kwitną firmy specjalizujące się w robieniu jak najwierniejszych lalek erotycznych. Mistrzami w tej dziedzinie od zawsze byli Japończycy, ale właśnie powstała poważna konkurencja w USA. Nieduża firma Sinthetics z Los Angeles niedawno pochwaliła się męskim manekinem erotycznym, który błyskawicznie stał się hitem sieci.
Męskie lalki odlewane są ręcznie na indywidualne zamówienia, a dzięki warstwie medycznego silikonu są w dotyku jak ciało ludzkie. Każda sztuka jest personalizowana: klientka - lub klient - wybierają kolor skóry, oczu, włosów, dobierają twarz, owłosienie ciała, charakterystyczne cechy jak blizny czy piegi, a także... formę penisa. A dokładnie dwóch, bo każdy egzemplarz dysponuje dwoma członkami, które można doczepiać do korpusu. Jeden, w stanie spoczynku, mieści się w bieliźnie, a drugi - do celów erotycznych - jest w stanie wzwodu, zaś jego forma zależy już tylko od fantazji zamawiających.
Produkty Sinthetics stały się hitem nie tylko wśród internautów podrzucających sobie zdjęcia rodem z filmów fantastycznych o androidach, ale także wśród klientów. Jak twierdzi właścicielka biznesu, Bronwen Keller, sprzedaż męskich egzemplarzy dogoniła już damskie modele, które w USA uważane są już za "standard" erotycznych gadżetów.
Właściciele firmy już widzą, że wśród klientek pojawiają się konkretne preferencje. Najwięcej zamówień przychodzi z najbardziej konserwatywnych, republikańskich stanów. Największą popularnością wśród nich zaś cieszy się długi, nieobrzezany penis. Za luksus zamówienia manekina pod tak szczegółowe wytyczne trzeba jednak zapłacić. Wersja "minimalna" to wydatek rzędu 6400 dolarów, zaś opcja ze wszystkimi "dodatkami" to 180 tysięcy dolarów, czyli ponad 734 tysięcy złotych. Za tę kwotę można kupić ponad 12,2 tysiąca polskich "gumowych lal".
Zobaczcie zdjęcia modeli. Co sądzicie o takim pomyśle?