"Perfekcyjnie kwadratowa" fryzura Rutkowskiego w sądzie (ZDJĘCIA)
Najsłynniejszy detektyw bez licencji zeznawał w poznańskim sądzie w sprawie zabójstwa Ewy Tylman. Na salę rozpraw przyszedł z kilkuminutowym opóźnieniem. Układał włosy?
Krzysztof Rutkowski od lat lansuje się na "profesjonalnego" detektywa angażującego się w najtrudniejsze sprawy. 57-letniemu "specjaliście" bez licencji bardziej niż na pomocy rodzinom zależy jednak na rozgłosie i medialnym lansie. Niemal każdą sprawę, w którą się angażuje, nagłaśnia w tabloidach, czyniąc z ludzkich dramatów ogólnopolskie show, kreując się na jedyną słuszną "gwiazdę". Do tej pory najgłośniejszymi sprawami prowadzonymi przez Krzysztofa były: tajemnicza śmierć małej Madzi z Sosnowca, rozwikłanie zagadki śmierci Ewy Tylman z Poznania i badanie przyczyn zgonu Magdaleny Żuk, która pod koniec kwietnia samotnie poleciała do Egiptu. Każda z tych spraw była dla niego medialnym powrotem na salony i możliwością wypromowania siebie i narzeczonej, Mai Plich na ściankach.
Jak na prawdziwego celebrytę przystało, Krzysztof bardzo dba o swój wizerunek. Założył aparat na zęby i zmienił styl ubierania się na bardziej "modny" i zgodny z trendami. Nie zmieniło się jedno - jego kwadratowa fryzura, którą od lat przycina tak samo. W środę Rutkowski zjawił się w Sądzie Okręgowym w Poznaniu, gdzie był przesłuchiwany w sprawie Ewy Tylman. Jak relacjonują tabloidy, najsłynniejszy detektyw bez licencji spóźnił się na salę rozpraw kilka minut.
Myślicie, że przez ten czas układał swoją perfekcyjną fryzurę? Zobaczcie zdjęcia: