Szydło z broszką w kształcie kleszcza (?) wizytuje stolicę Bułgarii (ZDJĘCIA)
A Wam co przypomina broszka premier?
Choć Beata Szydło sprawuje urząd premiera od prawie dwóch lat, coraz częściej pojawiają się doniesienia, że jest już "zmęczona i wypalona", a jej polityczna kariera zbliża się ku końcowi. Sama zainteresowana zaprzecza, jakoby cierpiała na zbyt duże zmęczenie "zarówno psychiczne, jak i fizyczne" i nie zamierza podać się do dymisji. Tygodnik Tomasza Lisa wierząc w pogłoski krążące po Sejmie, zdążył już ogłosić, że szefowa rządu jest "posprzątana" i "już jej nie ma".
Przypomnijmy: SZYDŁO PODA SIĘ DO DYMISJI? Zastąpić ma ją Kaczyński! "Beata jest posprzątana, jej już nie ma"
Szydło zdaje się nie przejmować atakami Newsweeka i zapewnia, że wzorowo wywiązuje się ze swoich "służbowych" obowiązków. Niedawno wybrała się do stolicy Bułgarii, gdzie spotkała się z premierem kraju, Bojko Borisowem. Na konferencji prasowej szefowie rządów zapewniali, że "najważniejsze jest utrzymanie jedności Unii Europejskiej".
Podczas wizyty w Sofii, Szydło postawiła na klasyczny zestaw składający się z prostej, czarnej sukienki i beżowej marynarki. Największą uwagę przykuwała jednak jej broszka wpięta w klapę marynarki kształtem przypominająca… nabrzmiałego kleszcza.
A Wam co przypomina broszka Beaty?