Zobaczcie WSZYSTKIE stylizacje Melanii Trump z Azji. Zachwyciła?
Podczas podróży pokazała się między innymi w sukni Gucci za 60 tysięcy i "szlafroku" za 25. Która kreacja była najlepsza?
Dwunastodniowa podróż dyplomatyczna Trumpów musiała być dla stylistów Melanii ogromnym wyzwaniem. Podczas gdy słupki zaufania do administracji Donalda nieustannie spadają, pierwsza dama i jej "miękka dyplomacja" są ważnym narzędziem marketingowców. Szczególne znaczenie mają tu kreacje żony prezydenta, bo to głównie o nich mówi się w mediach. Te, które zabiera się w zagraniczne podróże muszą natomiast nie tylko sprostać wymaganiom protokołu dyplomatycznego, ale również szanować i zaznaczać tradycję odwiedzanego kraju.
Wygląda na to, że i tym razem Melanii udało się sprostać zadaniu i nie zaliczyć wpadki. Jej kreacje z wizyty w Azji były chwalone przez media, mimo że wcale nie były zachowawcze i bezpieczne. Szczególne wrażenie na komentatorach zrobiły geometryczny płaszcz od Delpozo i dwie kwieciste suknie, które Melania zaprezentowała w Chinach. W podróżnej garderobie Melanii znalazły się też ulubione płaszcze od Alexandra McQueena, letnie sukienki, w których pokazała się na Hawajach, a nawet puchowa kurtka od Ralpha Laurena. Najdroższe były jednak suknia Gucci, która kosztowała 60 tysięcy i "szlafrok" Fendi za 25.
Zobaczcie zdjęcia wszystkich stylizacji Melanii z Azji. Która była najlepsza?
Dobry styl Melania postanowiła zaprezentować jeszcze w Waszyngtonie. Tuż przed wylotem pozowała do zdjęć w granatowym płaszczu Emilio Pucci za 10 tysięcy, do kórego dobrała szpilki Christian Louboutin w tym samym kolorze za około 2,5 tysiąca.
Choć podróż Trumpów koncentrowała się na Azji, najpierw pierwsza para odwiedziła Hawaje. Melania pokazała się tam w kremowej, rozkloszowanej sukience od Diora, do której dobrała szpilki od Manolo Blahnika.
Hawajski klimat Melania postanowiła oddać w kolejnej kreacji - sukienka w palmy pochodzi z kolekcji Borgo De Nor i trzeba za nią zapłacić 3,5 tysiąca złotych. Uzupełniały ją ulubione baleriny pierwszej damy Christian Louboutin za 2 tysiące.
Pierwszym azjatyckim przystankiem Trumpów była Japonia. Na lotnisku w Tokio pierwsza dama pokazała się w płaszczu przypominającym nieco koc lub szlafrok w odcieniach beżu i brązu z naszytymi kwiatkami. Projekt pochodzi z kolekcji Fendi i kosztuje około 25 tysięcy złotych.
Kolejną japońską propozycją Melanii była granatowa suknia z szerokimi rękawami z kolekcji Christian Dior Fall 2017.
Na wieczorną kolację w Tokio pierwsza dama wybrała suknię z peleryną od Valentino, która przyciągała intensywnym, czerwonym kolorem.
Geometryczny, bakłażanowy płaszcz, który Melania pokazała w Seulu, wzbudził w mediach ogromne emocje i zyskał wiele przychylnych opinii. Pochodzi on z kolekcji Delpozo i kosztuje około 15 tysięcy.
Choć z kolacji w Korei do mediów przedostało się tylko jedno zdjęcie, cekinowa suknia od J. Mendel również doczekała się samych pozytywnych komentarzy.
Ostatniego dnia pobytu w Korei Melania postawiła na klasykę: do szerokich spodni dobrała czarny płaszcz Alexandra McQueena za 20 tysięcy złotych.
Na czerń postawiła również pierwszego dnia wizyty w Chinach. Na lotnisku pojawiła się w płaszczu Dolce&Gabbana za ponad 8 tysięcy złotych.
To właśnie kwieciste suknie z Chin wzbudziły największe emocje w mediach. Pierwszą z nich była kreacja od Dolce&Gabbana za 12 tysięcy.
Druga okazała się znacznie droższa. Za projekt Gucci sprzed dwóch lat zapłacić trzeba 60 tysięcy złotych.
Wizytę w Chinach Melania zakończyła zwiedzaniem Muru Chińskiego i karmieniem pandy. Na tę okazję wybrała minimalistyczną stylizację od The Row, którą uzupełniła modnym paskiem od Alaia.
Ostatnim przystankiem Melanii w drodze do Waszyngtonu była Alaska, gdzie pierwsza dama zaskoczyła kolorową, zimową stylizacją. Składały się nia nią kremowe spodnie J Brand, pomarańczowy sweter, puchowy płaszcz od Ralpha Laurena za 14 tysięcy i botki od Christiana Louboutina za 5 tysięcy.