Wyluzowany Misiek Koterski zabrał różową Ptysię na sushi (ZDJĘCIA)
Świeżo upieczony tata nie mógł sobie odmówić zapalenia papierosa w towarzystwie paparazzi. Rodzicielstwo mu służy?
Choć nikt nie brał ich związku na poważnie, Marcela Leszczak i Misiek Koterski mimo krótkiej, ale intensywnej znajomości, wciąż są razem i niedawno doczekali się dziecka. Para, która otwarcie deklaruje wiarę w Boga i medytuje w kościele, nieco ociąga się ze ślubem, ale nie ma problemu z epatowaniem prywatnością w sieci. Zarówno gwiazdka Miłości na bogato, jak i aktor uwielbiają dzielić się zdjęciami syna, którego pieszczotliwie nazywają Fryderyczkiem. Marcela czując niezwykłą więź z fanami na Instagramie pokazała też obszerną relację z porodówki.
Przypomnijmy: Leszczak pokazała ZDJĘCIA Z PORODÓWKI! "Trzy godziny przed przyjściem na świat mojego króla"
Zarówno Leszczak, jak i Koterski nie kryją się ze swoim uczuciem i czule nazywają siebie "Ptysiami". Niedawno świeżo upieczeni rodzice wybrali się na sushi w towarzystwie fotoreporterów. "Ptysia" Marcela ubrana w srebrną kurtkę i różową bluzę, podkreśliła odchudzoną figurę obcisłymi jeansami, do których dobrała modne materiałowe "botki". Z kolei wyluzowany Misiek nie przejmował się obecnością paparazzi i tuż po wyjściu z restauracji zapalił papierosa.
Rodzicielstwo im służy? Zobaczcie zdjęcia:
Na świat przyszedł ich syn, którego pieszczotliwie nazywają Fryderyczkiem. Chętnie pokazują jego zdjęcia w sieci.
Choć Misiek i Marcela są parą od ponad roku, oboje deklarują, że chcą spędzić ze sobą resztę życia.
Celebrytka wie, jak ukochany ceni naturalność u kobiet i niedawno zdecydowała się na zdjęcie sztucznych rzęs.
Leszczak chętnie podkreśla ochudzoną figurę obcisłymi strojami i "wyszukanymi" stylizacjami.
Nie może jednak rzucić palenia...
Aktor nie ukrywa, że w przyszłości chce wziąć ślub z ukochaną.
Marcela zapewnia, że dla dobra dziecka "przestała nawet ostrzykiwać usta"...
Dobrana z nich para?