Wystrojona Urbańska i smutny Józefowicz OSOBNO wychodzą z TVN-u (ZDJĘCIA)
Udawali, że się nie znają. Chwilę wcześniej opowiadali o "recepcie na udany związek"...
Mimo kolejnych muzycznych niepowodzeń Natasza Urbańska nie poddaje się w walce o popularność. Ochoczo korzysta z zaproszeń do programów śniadaniowych, niezależnie od tego, czy ma w nich śpiewać, czy opowiadać o prywatnym życiu. W Walentynki pojawiła się z mężem w studiu Dzień Dobry TVN, gdzie postanowili zdradzć swoją "receptę na udany związek". Przy okazji wspominali też początki swojej miłości, które - jak stwierdził Janusz Józefowicz - nie były łatwe ze względu na to, że Natasza była częścią jego zespołu. Jego żona była bardziej wylewna:
To była miłośc do mistrza, twórcy, byłam oszołomiona. Później zaczęłam go poznawać jako człowieka i jeszcze bardziej się to wszystko rozpaliło. Widziałam w nim mojego mężczyznę życia i tak naprawdę wiele lat czekałam na Ciebie, Janusz - wyznała.
O miłosnych zwierzeniach Urbańska i Józefowicz zdążyli zapomnieć już dziesięć minut później, osobno wychodząc ze studia TVN-u. Niezadowolony Janusz nie chciał pozować do zdjęć paparazzi, w przeciwieństwie do Nataszy, która dumnie prezentowała swoją walentynkową stylizację. Do czerwonego garnituru od Marlu dobrała różowy płaszcz, buty z metką Primamoda i malutką torebkę Gucci za ponad 10 tysięcy złotych.
Zobaczcie, jak udawali, że się nie znają. Tak wygląda "recepta na udany związek"?
Byli gośćmi walentynkowego wydania programu.
Twierdzą, że w ich przypadku sposobem na szczęśliwe życie okazała się wspólna pasja.
Na ulicy udawali, że się nie znają...
Z okazji Walentynek postawiła na różowo-czerwony strój.
Całość uzupełniały botki Primamoda.
Mały dodatek kosztował majątek.
Zapłacić trzeba za nią 10 tysięcy złotych.