Nowa "Żywa Barbie" poddała się operacji POWIĘKSZENIA OCZU! Piękna? (ZDJĘCIA)
30-latka ukrywająca się pod pseudonimem Ophelia Vanity dopiero niedawno przeszła "metamorfozę". Wygląda teraz lepiej?
Od pewnego czasu w sieci coraz popularniejszy stał się niepokojący trend na upodabnianie się do "idealnie pięknych" lalek. Dążenie do tego ideału często okupione jest ogromnym cierpieniem i równie dużymi wydatkami.
"Żywe Barbie" i "Żywi Keni", dzięki mediom społecznościowym, budzą zainteresowanie na całym świecie, "inspirując" do poddawania się przemianom kolejnych poszukiwaczy "idealnego piękna". W Polsce też doczekaliśmy się takich postaci:
Ostatnio głośno zrobiło się za to o 30-letniej Amerykance, ukrywającej się pod pseudonimem Ophelia Vanity. Kobieta, która ma azjatyckie korzenie, miała nie być zadowolona ze swojego wyglądu do tego stopnia, że poddała się nawet zabiegowi... powiększenia oczu.
Zobaczcie, jak wygląda najnowsza "Żywa Barbie". Rzeczywiście zbliżyła się bardziej do "ideału"?
Amerykanka też marzy o tym, by wyglądać "idealnie".
W przeciwieństwie do innych "żywych lalek", Ophelia swoją przmeianę zaczęła stosunkowo późno.
W wieku 30 lat Ophelia przeszła spektakularną metamorfozę.
Jeszcze kilka lat temu styl Ophelii nawiązywał do gotyku i mody emo.
Szybko zaczęła korzystać z mniej inwazyjnych zabiegów i pozbyła się zmarszczek dzięki wypełniaczom i botoksowi.
Z czasem Amelia zdecydowała się na dużo poważniejszy zabieg.
Jako pół-Azjatka, Ophelia miała lekko skośne oczy. Marzyła jednak o tym, by były one bardziej europejskie.
Na zabieg powiększania oczu wydała w przeliczeniu kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Operacja przyniosła zadowalający "żywą lalkę" efekt.
Ophelia chce też usunąć sobie aż sześć żeber. Podobny zabieg przeszedł niedawno Rodrigo Alves, "Żywy Ken".
Ophelia już zapowiedziała, że nie skończyła jeszcze ze swoją metamorfozą.
Chce jak najbardziej przypominać lalkę.
Amerykanka twierdzi, że dopiero teraz czuje się dobrze we własnej skórze.