Urocze miny Kingi Rusin przy śniadaniu (ZDJĘCIA)
Prowadząca "Dzień Dobry TVN" nie ma problemu z pokazywaniem się na mieście w wersji "no make up".
Wydaje się, że Kinga Rusin jest przykładem kobiety, której życie zaczęło się po 40-tce. Dziennikarka poznała mężczyznę, u boku którego czuje się chyba lepiej niż w swoim poprzednim małżeństwie, rozkręciła biznes i z roku na rok pięknieje.
Od trzynastu lat Kinga prowadzi Dzień Dobry TVN i nic nie wskazuje na to, by jej pozycja w TVN-ie miała zmaleć. Rusin przetrwała konflikt z Małgosią Rozenek i inne niebezpieczne dla wizerunku incydenty.
Mała ilość zmartwień to z pewnością jedna z recept świetnego wyglądu Kingi, która nie wygląda na swoje 47 lat. Ostatnio paparazzi sfotografowali ją, gdy wraz z kolegą jadła śniadanie w jednej z warszawskich knajpek. Nieumalowana Rusin stroiła miny, które jeszcze bardziej ją odmładzają.
To miłość czy kremy?
Kinga Rusin to dzisiaj nie tylko prezenterka telewizyjna, ale i bizneswoman.
Jako kobieta biznesu z pewnością codziennie odbywa dużo ważnych spotkań. Takich jak to w jednej z warszawskich knajpek.
Zazwyczaj widzimy Kingę na ekranach telewizorów, w pełnym makijażu i skupieniu na twarzy. W bezpośrednim kontakcie jak widać potrafi się wyluzować.
Na spotkanie ze znajomym Kinga zrezygnowała z make - upu. Wygląda na 47 lat?
Wolelibyście częściej oglądać ją w takim wydaniu?
Choć na wizji Kinga miewa czasem gorszy dzień, prywatnie chyba potrafi być sympatyczną osobą.