Roxi Gąska ZAJADA SIĘ KEBABEM w centrum handlowym (ZDJĘCIA)
Spodziewalibyście się po Roksanie niezdrowego jedzenia? A może zrobiła sobie cheatday?
Od jakiegoś czasu Jacek Rozenek i Roxi Gąska z Baranowo są jedną z najciekawszych par w polskim show biznesie. Ich związek przypomina historię rodem wziętą z brazylijskiej telenoweli. Roksana marząc o karierze kosmetyczki przyjechała do Warszawy. W stolicy zarejestrowała się na portalu dla pomocy domowych, gdzie "wyhaczył" ją właśnie Jacek. W taki sposób dziewczyna poznała swojego przyszłego narzeczonego. Od tego momentu były mąż Małgosi stara się regularnie z dumą pokazywać swoją długonogą dziewczynę, utrzymując przy tym, że najbardziej urzekła go jej wrażliwość.
Zdaje się, że Gąska przywykła już do życia w wielkim mieście i swobodnie porusza się po warszawskich centrach handlowych. Ostatnio paparazzi przyłapali ją w jednym z nich podczas posiłku. Roksana najwyraźniej wyczerpana wielogodzinnymi zakupami postanowiła zrobić sobie przerwę i zjeść… kebaba w jednym z fast foodów.
Też spodziewalibyście się po niej raczej sałatki?
Zmęczona zakupami Roksana postanowiła zrobić sobie przerwę na szybki lunch. Wybór padł na popularny fast food.
Gąska skrupulatnie wybierała składniki, które miały znaleźć się w jej tureckim przysmaku.
Czas oczekiwania postanowiła poświęcić na przejrzenie zawartości swojego smartfona. Czyżby pisała Jackowi, że dziś w domu obiadu nie będzie?
Wygłodniała celeberytka w końcu mogła zanurzyć zęby w długo wyczekiwanym obiedzie. Roksana zdecydowała się również na deser w postaci nieco zdrowszego od kebaba smoothie.
Czasami jedzenie bywa nieco męczące, zatem narzeczona Rozenka nie omieszkała robić sobie krótkich przerw, które umiejętnie wykorzystywała odpisując na smsy.
Nie od dziś wiadomo, że robienie kilku rzeczy na raz może sprawiać pewne trudności. Tak było w przypadku Roksany, która próbowała jedną ręką jeść, a drugą obsługiwać telefon.
Myślicie, że Roksana zostawiła narzeczonego samego bez obiadu, czy przygotowała mu coś wcześniej i zostawiła w lodówce?
Też spodziewalibyście się po jej figurze innego rodzaju diety?
A może Gąska postanowiła zrobić sobie cheat day?