Marta Grycan WRÓCIŁA! Chyba powiększyła usta... (ZDJĘCIA)
Grycanka pokazała się ostatnio na warszawskim przejściu dla pieszych. Tęskniliście?
Gdyby nie wyszukiwarka Pudelka, sądzilibyśmy, że postaci Marty Grycan i jej ambitnych córek po prostu nam się przyśniły. Dziedziczki lodowej fortuny, które zapragnęły o sławie wzorem Kardashianek, zdobywały show biznes mniej więcej cztery lata temu. Potem nagle zniknęły, przyprawiając naszą redakcję o łzy rozpaczy.
Potem przez chwilę Grycanki próbowały swoich sił w innej odnodze branży spożywczej, ale łapanie karpi nie przypadło im do gustu: Grycanki mają nowy biznes. Otworzyły... sklep rybny (ZDJĘCIA)
Okazuje się, że Grycanki żyją i mają się świetnie. Przynajmniej można powiedzieć to o Marcie Grycan, która ostatnio pojawiła na warszawskich Koszykach. Niestety, okazja nie była zbyt radosna: Marta pokłóciła się z córką i była tak zdenerwowana, że w 12-centymetrowych szpilkach przebiegła przez przejście dla pieszych mimo czerwonego światła.
Zobaczcie, jak teraz wygląda. Tęskniliście tak bardzo jak my?
Marta Grycan wybrała się z córką na warszawskie Koszyki. Niestety, mocno się pokłóciły. Wydaje nam się, że mamie towarzyszyła najmłodsza pociecha, Gabrysia, która w czasie medialnej kariery Grycanek była jeszcze mała. Jak ten czas leci...
Widać jednak, że Marta pozostała wierna staremu stylowi. Sztuczne rzęsy i brwi wydepilowane w idealne łuki to jej znaki rozpoznawcze.
Grycanka dzierżyła w dłoni skórzaną torebkę, a na stopach miała 12-centymetrowe szpilki od Louboutina.
Prawda, że piękna?
Coś nam się wydaje, że przez lata nieobecności w show biznesie Marta nie zasypiała gruszek w popiele.