Długie doczepy Karoliny Gilon lecą na festiwal Coachella (ZDJĘCIA)
Celebrytka na amerykański "festiwal influencerów" zabrała górę walizek i osobistą świtę. Polecielibyście z nią na imprezę?
Producenci programu Top Model obiecywali, że jego uczestników wypromują na gwiazdy światowych wybiegów. Niestety, choć część zwycięzców i finalistów nadal próbuje swoich sił w branży, to większość zaprzestała podejmowania dalszych prób i lawiruje po obrzeżach show biznesu.
Na tle kolegów z programu, całkiem nieźle wypada Karolina Gilon. Choć 29-latce nie udało się wygrać piątej edycji Top Model, to chyba najlepiej wykorzystała szansę, jaką dał jej udział w show. Gilon nie tylko udało się na stałe zaczepić w TTV, siostrzanej stacji TVN-u, gdzie prowadzi program Druga Twarz, ale prężnie działa też w sieci jako influencerka.
Ta druga rola wymaga od Karoliny nieustannego przekonywania fanów, że jej życie jest pozbawione kłopotów i trosk. W tym z pewnością pomoże jej wyjazd na festiwal Coachella, nazywany "mekką influencerów".
Przed wylotem do Kalifornii Gilon przyłapali paparazzi. Na warszawskim Okęciu zrobiła sobie spontaniczną sesję zdjęciową, wykorzystując do tego efektowną stylizację i górę walizek.
Zobaczcie, jak "pracuje" współczesna celebrytka. Polecielibyście z Karoliną na Coachellę?
Przed wylotem do Kalifornii Karolina zadbała o odpowiednio "instagramowy" wizerunek - na jej głowie pojawiły się długie doczepy, a skórę pokrył złoty brąz sztucznej opalenizny.
Każdy moment jest dobry na to, by przygotować zapas "kontentu" na użytek mediów społecznościowych.
Gilon zabrała ze sobą kolegę, który cierpliwie uwieczniał smartfonem jej kolejne pozy.
Jak na influencerkę przystało, Gilon zabrała ze sobą górę walizek. Jak myślicie, jakie stylizacje się w nich kryją?
Karolina starała się wykorzystać nietypowe siedzisko w stu procentach. Jak podobają się Wam jej pozy?
Ostatecznie Karolina uznała najwyraźniej, że samodzielnie zrobione selfie będzie najlepszym rozwiązaniem.
Myślicie, że taki strój był komfortowy na kilkunastogodzinną podróż do Los Angeles?